Już zaczęła się rozgrzewka zmotoryzowanych kibiców, którzy kierują się do Hali Stulecia we Wrocławiu. Pojawić się ma tam ponad sześć tysięcy widzów, ale miasto nie planuje żadnych zmian w ruchu. Korki są pewne. Reporter RMF FM Maciej Stopczyk ma kilka rad dla kierowców.

Najlepiej nie szukać skrótów, żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę. Mecz Polska - Bułgaria rozpoczyna się w godzinach szczytu i każda próba zjechania z głównej trasy, to ryzyko utknięcia na dobre w którejś z bocznych uliczek.

Kierowców spoza Wrocławia na miejsce kierować będą rozstawieni na rogatkach policjanci, dobrze też wcześniej włożyć za szybę białą kartkę formatu A4. To sygnał dla policji, że jesteście kibicami i trzeba Wam wskazać drogę do Hali Stulecia.

Auto najlepiej zostawić na parkingu przygotowanym na Polach Marsowych, kilka kilometrów od Hali. Bliżej o wolne miejsca będzie bardzo trudno, a policja już zapowiedziała, że na parkujących niezgodnie z przepisami po meczu czekać będą mandaty włożone za samochodową wycieraczkę.