Napastnik Paris Saint Germain Zlatan Ibrahimovic po ostatnich widowiskowych bramkach został nazwany przez francuską prasę "mistrzem kung -fu". W jednym z wywiadów Szwed wyjaśnił, jak doszedł do takich niezwykłych umiejętności. „Powodem jest wieloletni trening taekwondo” – zdradził.

Bardzo często znajduję się w takiej sytuacji i na takiej pozycji, że strzał na bramkę jest teoretycznie niewykonalny. Posiadam jednak umiejętności, które w ułamku sekundy pozwalają mi tak wygiąć ciało, że właśnie w takich momentach zdobywam bramki - chwalił się "Ibra". Wyjaśnił, że akrobatyczne sztuczki na boisku to efekt długoletniej znajomości jednej ze sztuk walki - taekwondo. Dyscyplinę tę trenowałem w Malmoe zanim zacząłem grać w piłkę nożną i kontynuowałem jeszcze przez wiele lat, zdobywając młodzieżowe trofea - dodał.

"W Paryżu czuję się świetnie"

Szwedzka kadra, której kapitanem jest Ibrahimovic zmierzy się we wtorek z Niemcami. Tamtejsza prasa w odróżnieniu od francuskiej prześciga się w krytykowaniu Szweda. Twierdzi, że jest to "przerysowany piłkarz", "dziwny facet" i "niesympatyczny i arogancki faularz". "Ibra" nie przejmuje się tą krytyką i jest dobrej myśli. Już od początku gry we francuskiej lidze strzelam seryjnie, ale w Paryżu świetnie się czuję i to jest chyba tajemnica. Mecz w Berlinie jest dla mnie szczególnie ważny, ponieważ zamierzam zakończyć karierę w ... Brazylii na mundialu - zadeklarował.