Trener Manchesteru United sir Alex Ferguson jest bardzo zadowolony z gry Robina van Persiego. Porównał Holendra do Erica Cantony - słynnego w przeszłości piłkarza z Old Trafford. Stwierdził też, że jego przejście do Manchesteru było świątecznym prezentem, który trafił do klubu na długo przed Wigilią.

Van Persie trafił do Manchesteru United w sierpniu z Arsenalu i od razu stał się bardzo silnym punktem zespołu. W obecnym sezonie zdobył już 15 goli (z czego 12 w lidze). Szkoleniowiec stwierdził, że jest daleki od przewartościowywania jego zasług, ale jednocześnie przyznał, że pojawienie się Holendra w drużynie miało bardzo pozytywne skutki.  Z reguły niechętnie traktuję kult jednostki, ponieważ wierzę, iż podstawa sukcesów w futbolu to praca zespołowa. Nie jesteśmy drużyną zależną od jednego człowieka, ale czasami rzeczywiście zdarza się sytuacja, w której ma się szczęście znaleźć ostatni kawałek układanki - stwierdził. Jak podkreślił, pochwały należą się van Persiemu nie tylko za gole, ale również wpływ tego piłkarza na cały zespół. Przy nim rozwinęli się inni gracze - zaznaczył. W tym roku otrzymaliśmy świąteczny prezent długo przed Wigilią, już na początku sezonu - podsumował.

Manchester United prowadzi obecnie w tabeli Premier League. Zespół ma cztery punkty przewagi nad lokalnym rywalem - broniącym tytułu Manchesterem City.