Wspaniałej passy Racingu Santander i Euzebiusza Smolarka ciąg dalszy. W minioną niedzielę zespół z El Sardinero nie dał szans Getafe FC (2:0) w kolejnym meczu Primera Division. Drużyna polskiego napastnika wbrew przedsezonowym prognozom znajduje się blisko miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, a Ebi we wspomnianym spotkaniu wypracował Oscarowi Serrano gola, który przejdzie być może do historii Racingu.

Hiszpański korespondent ASInfo, Vicente Bengochea nie jest w stanie ukryć euforii z powodu tak udanego startu zespołu, w którym reprezentant Polski gra pierwsze skrzypce.

Racing jest na 8. miejscu. Tracimy jedynie 2 punkty do strefy oznaczającej grę w Pucharze UEFA i tylko 3 do drużyn ubiegających się o Ligę Mistrzów. Niesamowite. Ebi zaliczył cudowną asystę przy bramce Oscara Serrano, który według telewizji "Cuatro TV" zdobył najładniejszego gola tego weekendu. Getafe zajmuje jedno z najgorszych miejsc w lidze, ale to zespół grający w Pucharze UEFA, niedawny pogromca Tottenhamu. Ebi grał dobrze, nie był bardzo widoczny, ale nie bez znaczenia jest jego udział przy pierwszej bramce. Miał jedną okazję po otrzymaniu podania od Munitisa, ale obrońcy Getafe dobrze się spisali. W innej sytuacji Ebiego przewrócili defensorzy w polu karnym, gdy zagrywał do niego Serrano. Wielu obserwatorów uważa, zę należał się Racingowi karny - mówi Bengochea.

Jego zdaniem w środowym pojedynku z Recreativo Huelvą może zabraknąć Munitisa utykającego w końcówce starcia z Getafe. Na problemy zdrowotne narzekają Serrano i zwłaszcza Garay - argentyński obrońca znajdujący się na listach życzeń Realu Madryt i Juventusu Turyn.

ASInfo