Domenico Scala odpowiedzialny za przebieg wyborów w Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej Josepha Blattera do złożenia jasnej deklaracji dotyczącej jego zawodowej przyszłości. Po wybuchu afery łapówkowej w FIFA Blatter obiecał, że nie będzie kandydował na stanowisko prezydenta FIFA w kolejnych wyborach. Ostatnio pojawiają się informacje, że działacz nie zamierza spełnić swojej obietnicy i będzie ubiegał się o reelekcję.

79-letni Sepp Blatter twierdzi, że formalnie nie zrezygnował z funkcji, nadal ją pełni i dlatego dotychczas nie podjął żadnej ostatecznej decyzji. Serwis bbc.com, powołując się na "źródła bliskie Szwajcarowi" podał, że nie wyklucza on startu w kolejnych wyborach, mimo że zapowiedział ustąpienie ze stanowiska.

Scala potwierdził, że do niego także docierają informacje o możliwej zmianie decyzji przez Blattera. To - jego zdaniem - jest bardzo niepokojące, gdyż może spowodować, że inni potencjalni kandydaci nie zgłoszą swoich kandydatur wiedząc, jaką przewagę we władzach FIFA ma nadal obecny prezydent.

27 maja, tuż przed kongresem FIFA, na zlecenie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości aresztowano w Zurychu siedmiu działaczy FIFA, którzy usłyszeli zarzuty korupcyjne. Chodzi o kwoty w sumie ponad 100 mln dolarów. Osobne śledztwo Szwajcarów skupia się na nieprawidłowościach przy przyznaniu Rosji i Katarowi praw do organizacji mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku. Do nieprawidłowości miało dojść również przy wyborze gospodarzy dwóch wcześniejszych mundiali - w Niemczech (2006) i RPA (2010).

Prokurator generalny Szwajcarii Michael Lauber poinformował, że 53 transakcje bankowe przeprowadzone przez FIFA, a mające związek z wyborem gospodarzy piłkarskich mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku, został uznane za podejrzane. Do tej pory w tej sprawie zeznania złożyło 10 osób. Lauber nie wykluczył, że w przyszłości zostaną przesłuchani Blatter i sekretarz generalny tej organizacji Jerome Valcke.

(mn)