Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 0:2 (0:2) w meczu 34. kolejki Ekstraklasy. Bramki dla „Miedziowych” strzelili Jakub Tosik i Krzysztof Piątek. To może być niezwykle ważny mecz w kontekście walki o mistrzostwo Polski.

Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 0:2 (0:2) w meczu 34. kolejki Ekstraklasy. Bramki dla „Miedziowych” strzelili Jakub Tosik i Krzysztof Piątek. To może być niezwykle ważny mecz w kontekście walki o mistrzostwo Polski.
Zawodnik KGHM Zagłębia Lubin Arkadiusz Woźniak (L) oraz Artur Jędrzejczyk, Łukasz Broź i Michał Kucharczyk (P) z Legii Warszawa, podczas meczu grupy mistrzowskiej piłkarskiej Ekstraklasy /Aleksander Koźmiński /PAP

Legia cały czas jest liderem tabeli, ale z walki o tytuł nie rezygnuje Piast Gliwice. Drużyna Stanisława Czerczesowa jest w takiej sytuacji, że każdy stracony punkt może okazać się kluczowy dla losów walki o tytuł. Legioniści ostatnio grają w kratkę. Po słabym meczu z Ruchem przyszedł świetny z Cracovią. Teraz jednak kibice znów oglądali zupełnie bezbarwnego lidera rozgrywek.

Od pierwszych minut spotkania w Lubinie zdecydowaną przewagę mieli gospodarze, a mogli udokumentować ją już w 6. minucie. Arkadiusz Malarz wyszedł z bramki, ale piłkę wybił wprost pod nogi zawodnika Zagłębia. Arkadiusz Woźniak uderzył... i trafił w poprzeczkę. To było jeszcze ostrzeżenie, ale po kolejnych sześciu minutach bramkę zdobył Jakub Tosik. Po rzucie rożnym Filipa Starzyńskiego piłką przedłużył Woźniak, a Tosik z kilu metrów strzałem głową pokonał Malarza. Przed przerwą wynik spotkania ustalił Krzysztof Piątek. Napastnik "Miedziowych" biegł z piłką właściwie od połowy boiska. Wpadł w pole karne i mimo asysty Igora Lewczuka uderzył po długim rogu. Obrońca Legii nieco zasłonił bramkarz i utrudnił mu interwencję.

W drugiej połowie Legia szukała okazji do poprawienia wyniku. Najlepsze okazje zmarnowali Nemanja Nikolić i Michaił Aleksandrow. Legia raziła jednak brakiem pomysłu na grę. Słabo zagrał Ondrej Duda. Fatalnie spisywał się Michał Kucharczyk. Niewidoczny był Aleksandar Prijović. Niestety Legia wystawia swoich kibiców na ciężką próbę, a przecież już w poniedziałek finał Pucharu Polski i starcie z Lechem Poznań. W kolejny weekend na Łazienkowską przyjedzie z kolei Piast Gliwice. Jeśli wicelider rozgrywek w niedzielę pokona Pogoń Szczecin zrówna się punktami z Legią. Końcówka sezonu zapowiada się bardzo ciekawie, a Gliwiczanie dostali właśnie prezent od Legii. Z kolei Zagłębie dzięki pokonaniu lidera pokazało, że nie rezygnuje z walki o podium i gry w eliminacjach Ligi Europejskiej.

(mal)