Martins Sesks jedzie po zwycięstwo w 81. Orlen Oil Rajdzie Polski. Za załogami trzy niedzielne odcinki specjalne. Wiceliderami imprezy są Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Ile tracą do lidera?

Strata Marczyka i Gospodarczyka do Martinsa Sesksa to już ponad 41 sekund.

Miko Marczyk już wczoraj mówił, że Sesks jedzie tu tempem klasy światowej i Łotysz to potwierdza.

Rajdowiec chyba jest trochę podrażniony, ponieważ dwóch porannych niedzielnych odcinków specjalnych nie wygrał, ale na trzecim był zdecydowanie najszybszy.

Marczyk i Gospodarczyk mają ponad 6 sekund przewagi nad irlandzką załogą prowadzoną przez Jona Armstroga. Wydarzeniem przedpołudniowej pętli jest wycofanie się Roope Korhonena.

Dotychczasowy wicelider rajdu i lider cyklu ME znalazł się poza trasą z uszkodzonym zawieszeniem.

Miko Marczyk skomentował to, mówiąc, że wraz z kolegą cieszą się z awansu, choć "nie jest to do końca nasza zasługa".

Bardzo szkoda, że Roope wypadł, choć jest to też element naszego sportu. (...) Jedziemy dobrym tempem - dodał sportowiec.

Jak wyglądały sobotnie zmagania?

Sobotnią rywalizację rozpoczął odcinek specjalny "Świętajno" (16,3 km). Do roboty zabrał się od razu faworyt - Martins Sesks. Łotysz w 2023 roku wygrał w Mikołajkach, a przed rokiem, startując w rundzie WRC zajął świetne piąte miejsce, choć jechał słabszym samochodem od światowej czołówki.

Grzegorz Grzyb zaliczył niegroźne dachowanie na nawrocie przy niewielkiej prędkości.

Zapis tego dnia na 81. Orlen Oil Rajdzie Polski znajdziecie w artykule poniżej.

Niedziela jest ostatnim dniem zmagań. Ceremonia mety na rynku w Mikołajkach zaplanowana jest na 17:30.