Po niemal 80 latach pierścionek więźniarki niemieckich obozów koncentracyjnych Ravensbrück i Neuengamme Karoliny Sitek wrócił do jej rodziny. Wnuczkę kobiety odnalazła wolontariuszka Międzynarodowego Centrum Badań Prześladowań Nazistowskich - Arolsen Archives. Dziś w Zakopanem odbyło się przekazanie tej wyjątkowej pamiątki.

Mamy jeszcze do odnalezienia 650 rodzin w Polsce lub związanych z Polską. 239 przedmiotów wróciło już do rodzin - mówiła RMF FM Ewelina Karpińska-Morek, koordynatorka akcji #StolenMemory, prowadzonej przez Arolsen Archives. Jak podkreślała, sercem kampanii są wolontariusze, którzy w swoim wolnym czasie szukają informacji krewnych byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Szuka również nasz wydział poszukiwań i Polski Czerwony Krzyż - dodała. 

Karpińska-Morek wyjaśniła, że pierścionek razem z dokumentami Karolina Sitek miała w momencie przybycia do obozu koncentracyjnego Ravensbrück.

Tam te rzeczy były zabrane i trafiły do depozytów wojennych. Zostały opisane imieniem, nazwiskiem, miejscem i datą urodzenia. Z końcem wojny, kiedy Niemcy zorientowali się, że przegrali, ukryli depozyty w kryjówce w kręgielni w pubie w Lunden w Szlezwiku-Holsztynie. Tam odnaleźli je alianci i po wojnie zaczęli przekazywać kolejnym instytucjom z zamiarem odnalezienia prawowitych właścicieli, o ile przeżyli wojnę, lub ich krewnym - relacjonowała. 

Czuję smutek, ale i radość - nie zaniknie pamięć o mojej babci - podkreślała wzruszona wnuczka Karoliny Sitek - Bożena Krupa. W lipcu tego roku odwiedziłem grób mojej mamy i babci i robiąc porządki na grobie znalazłam list z prośbą o kontakt. Nie wiedziałam, o co chodzi, ale mimo wszystko zadzwoniłam i dowiedziałam się o historii babci i odnalezionym pierścionku. Byłam tym bardzo przejęta i wzruszona - relacjonowała. 

Spadkobierczynię Karoliny Sitek odnalazła wolontariuszka Arolsen Archives Elżbieta Koczar z Miejskiego Ośrodka Kultury w Żorach. Wcześniej kobieta dotarła do spadkobierców dwóch osób, które zginęły w niemieckich obozach zagłady.

Karolina Sitek z domu Barcik urodziła się 20 maja 1907 r. w Zakopanem. W trakcie wojny mieszkała w Katowicach, gdzie pracowała jako krawcowa. 12 kwietnia 1944 r. została wywieziona do obozu koncentracyjnego Ravensbrück - otrzymała numer 34503 i została uznana za więźnia politycznego. W chwili zatrzymania miała przy sobie pierścionek z czerwonym kamieniem. 31 sierpnia 1944 r. przeniesiono ją do obozu koncentracyjnego Neuengamme, gdzie otrzymała numer 4570.

Dzięki pomocy hrabiego Folke Bernadotte i Szwedzkiego Czerwonego Krzyża została uratowana wiosną 1945 r. i przewieziona do Szwecji, skąd 11 października 1945 r. wróciła do Polski i zamieszkała w Zakopanem. W mieście pod Giewontem dożyła starości i tam została pochowana.