150 tys. zł odszkodowania będzie musiał zapłacić Aleksandrze Sadowskiej mieszkance Wrocławia Piotr A. Mężczyzna został też skazany na prace społeczne. Dziewczyna przez źle zrobiony tatuaż oczu oślepła - podaje portal wroclaw.se.pl.

Eksperymentowanie z zabiegami na oczach dziewczyny zakończyło się dla niej koszmarem, ponieważ jedno oko ma już sztuczne, a na drugie prawie w ogóle nie widzi. Wrocławianka chciała radykalnie zmienić swój wizerunek. Udała się więc do warszawskiego tatuażysty Piotra A., o którym myślała, że jest fachowcem w tej dziedzinie. 

Mężczyzna wykonał jej tatuaż oczu, według życzenia wrocławianki białka miały być całkiem czarne. Radość kobiety z wykonanego zabiegu nie trwała długo, ponieważ zaczęła szybko tracić wzrok. Zdecydowała się więc skierować sprawę do sądu.  

Sąd uznał, że mężczyzna nie umiał robić tatuaży oczu i zastosował podobną technikę, jak przy tatuowaniu skóry, a nie powinien tego robić. Przez to doprowadził kobietę do ciężkiego kalectwa.

Sąd zdecydował więc, że tatuator musi zapłacić jej 150 tysięcy złotych odszkodowania, a do tego ma wykonywać przez rok prace społeczne. 

Rozważymy złożenie apelacji - mówi adwokat Paweł Jagielski. W naszej wstępnej ocenie kwota 150 tysięcy jest nadal niewspółmierna co do rozmiaru poniesionej  krzywdy ciężkiego  kalectwa w postaci całkowitej utraty wzroku - dodaje prawnik.