Mimo rezygnacji części lekarzy z pracy, nie ma zagrożenia dla zaplanowanych na ten rok operacji - tak do sytuacji w Szpitalu Klinicznym w Otwocku odniosło się w popołudniowym komunikacie Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Chodzi o lecznicę, która specjalizuje się w operacjach ortopedycznych.

Pod koniec marca wypowiedzenia w tej placówce złożyło 43 z 65 zatrudnionych tam lekarzy. Medycy domagają się podwyżek. W szpitalu trwa spór zbiorowy, prowadzony z uczestnictwem mediatora.

"Dzisiaj odbyło się spotkanie dyrekcji Szpitala im. prof. Adama Grucy w Otwocku z dyrekcją organu tworzącego tj. Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Spotkanie dotyczyło ew. zagrożeń dla działalności leczniczej i dydaktycznej szpitala w związku ze sporem zbiorowym, do którego przystąpiły 2 spośród 7 działających w szpitalu związków zawodowych. Wypowiedzenia złożyło 43 spośród 65 zatrudnionych lekarzy" - czytamy w komunikacie wydanym przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego.

"Po dogłębnym przeanalizowaniu zaistniałej sytuacji oceniono, że obecny stan zatrudnienia - 22 ortopedów i 43 rezydentów nie stwarza zagrożenia dla wykonania planowanych w 2022 r. operacji"  - poinformowano w komunikacie. 

Podkreślono w nim, że zmniejszenie liczby lekarzy zwiększy  możliwości edukacyjne dla lekarzy rezydentów w zakresie dostępu do stołu operacyjnego. Przypomniano, że otwocki szpital dysponuje 12 salami operacyjnymi, rocznie wykonywanych jest tam ok. 9 tys. operacji, na 18 pacjentów przypadało dotychczas czterech ortopedów i trzech rezydentów. Autorzy komunikatu dodali, że wynagrodzenia zatrudnionych lekarzy ortopedów wzrosły w latach 2019 - 2022 o 50 proc.  i że wynagrodzenia wszystkich lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia "są opodatkowane stawką II progu podatkowego". 

Lekarze: "Sytuacja niepokoiła nas od wielu lat"

"Od wielu lat niepokoiła nas sytuacja naszego Szpitala. W ramach różnych działań prosiliśmy decydentów o zwrócenie uwagi i podjęcie działań w kierunku likwidacji powiększających się dysproporcji w wynagrodzeniach pomiędzy nami i naszymi Kolegami z innych szpitali na Mazowszu oraz dysproporcji w wynagrodzeniach między nami a anestezjologami na korzyść tych drugich. Oczywistym skutkiem takiego stanu było niezadowolenie, frustracja z braku zrozumienia i często poszukiwanie innego zatrudnienia" - napisali w swoim komunikacie lekarze z Otwocka.  

Według nich zarobki "nieodzwierciedlające ilości, jakości i skomplikowania pracy wykonywanej na najwyższym poziomie medycznym powinny natychmiast ulec zmianie", bo zatrudnieni w Otwocku lekarze zarabiają średnio o połowę mniej od kolegów z innych szpitali w okolicach Warszawy i w Polsce. 

"Wielokrotnie inicjowaliśmy spotkania z Dyrekcją naszego Szpitala. Informowaliśmy i prosiliśmy o nieignorowanie problemu zaniżonych wynagrodzeń. Spotkania się odbywały, informacje były przekazywane, czasem odnosiliśmy wrażenie, że istnieje szansa na porozumienie, ale nigdy do niego nie doszło. Z negocjacji nie wyniknęło nic konstruktywnego co poskutkowało podpisaniem protokołu rozbieżności i wejściem w spór zbiorowy z Dyrekcją szpitala" - napisali w komunikacie lekarzy lecznicy z Otwocka. 

Opracowanie: