Trzy lata więzienia grożą policjantowi z warszawskiej Pragi, który podczas lipcowej interwencji miał pobić zatrzymywanego młodego mężczyznę. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuratura postawiła zarzuty funkcjonariuszowi.

Policjanci pod koniec lipca interweniowali wobec mężczyzny, który - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - miał na Saskiej Kępie w miejscu publicznym pić alkohol.

Gdy funkcjonariusze próbowali go wylegitymować, doszło do kłótni. Młody mężczyzna zaczął się awanturować. Jedna z wersji mówi o tym, że zaczął się szarpać z policjantami, a potem próbował uciec. Patrol dogonił go na terenie jednej ze szkół.

Tam kamery monitoringu zarejestrowały, jak policjant brutalnie kopie zatrzymanego.

Zatrzymany młody mężczyzna złożył skargę na działania policji i zawiadomił prokuraturę.

Prokuratura postawiła zarzuty funkcjonariuszowi

Śledczy zarzucili policjantowi przekroczenie uprawnień. Dodatkowo będzie odpowiadał za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu zatrzymywanego mężczyzny. Zgodnie z zarzutami chodzi o obrażenia, które powodowały rozstrój zdrowia trwający poniżej siedmiu dni.

Z ustaleń prokuratury wynika, że jeden z dwóch policjantów, którzy interweniowali na Saskiej Kępie, co najmniej raz kopnął i uderzył młodego mężczyznę, który był już skuty kajdankami.

Jak usłyszał dziennikarz RMF FM, jeszcze w grudniu będzie akt oskarżenia w tej sprawie. 

Opracowanie: