Słonym mandatem zakończyły się dla 70-letniego kierowcy szybkie zakupy w jednym ze sklepów w Lipnicy na Pomorzu. Mężczyzna zostawił w aucie żonę i poszedł do marketu. Nagle samochód ruszył to tyłu i uderzył w zaparkowany radiowóz. Zaskoczona sytuacją kobieta szybko poszła po męża, a ten najwyraźniej uznał, że nic się nie stało i odjechał do domu.
Do nietypowej sytuacji doszło na jednym z parkingów w Lipnicy. Starsze małżeństwo zaparkowało pod marketem, a 70-letni kierowca wszedł do sklepu. Żona została w środku. Po chwili pojazd zaczął sam cofać. Zatrzymał się dopiero na zaparkowanym radiowozie.
Kobieta natychmiast wysiadła. Gdy zobaczyła uszkodzenie radiowozu, poszła po męża. Ten wsiadł do swojego auta i odjechał, jakby nic się nie stało.
Całą sytuację nagrała kamera monitoringu. Dzięki temu policjanci szybko namierzyli kierowcę.
Mężczyzna nie potrafił logicznie wytłumaczyć powodów swojej ucieczki. Został ukarany mandatem 1500 zł i 10 punktami karnymi za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Policjanci apelują - zawsze pamiętajmy o odpowiednim zabezpieczeniu naszego pojazdu, aby uniknąć jego nagłego stoczenia. Jeśli jednak już dojdzie do kolizji, nigdy nie uciekajmy z miejsca. Ustalenie danych drugiego kierowcy to nasz obowiązek.


