To święto jest o tych, którzy zachowali się jak trzeba w roku 1980, a o których państwo polskie na wiele lat i na wiele dekad zapomniało - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę w Sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie pojawił się także były prezydent Andrzej Duda. Nawrocki mówił m.in. o roli Lecha Wałęsy.
Podczas obchodów 45. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ "Solidarność" w Sali BHP Stoczni Gdańskiej Nawrocki powiedział, że to święto jest o tych, "którzy zachowali się jak trzeba w roku 1980, a o których państwo polskie na wiele lat i na wiele dekad zapomniało".
Jak dodał prezydent, to święto tych, którzy nie usłyszeli nigdy od Polski słów: "dziękuję za to, że w sierpniu byłeś w Stoczni Gdańskiej, w Stoczni Szczecińskiej i w całej Polsce, po to, aby walczyć o naszą wolność i niepodległość". Ja mogę żyć w wolnej Polsce dzięki wam i chcę wam za to podziękować, bohaterowie Solidarności - powiedział prezydent.
Nawrocki podkreślił, że takim ludziom w imieniu byłego prezydenta Andrzeja Dudy - obecnego na uroczystości - przez ostatnie lata wręczał jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej Krzyże Wolności i Solidarności. Wręczałem je tu, w sali BHP i w całej Polsce. Wręczałem je tym, którzy uciekli z wizji państwa polskiego na wiele dekad po roku 1989 - podkreślił prezydent, zapewniając, że będzie nadal upominać się o nich.
Prezydent zwrócił uwagę, że w historii Solidarności jest też Lech Wałęsa, "o którym zapominać nie możemy, bo poddalibyśmy się historycznej amnezji". Lech Wałęsa był przewodniczącym "Solidarności", ale nikt nie zabroni nam opisywać rzetelnie i mówić prawdę o tym kim był Lech Wałęsa, i za to dziękuję Sławomirowi Cenckiewiczowi - podkreślił Nawrocki.
Chcemy dla dobra wspólnego stawać w prawdzie o "Solidarności". Czerpać z niej, bo to nie jest tylko tradycja i piękna historia, ale to także dla nas wszystkich zobowiązanie - dodał.
Prezydent podkreślił też, że w sierpniu 1980 roku "Polska wróciła na drogę powrotną do tego, aby Polacy mogli być Polakami, aby Polska została Polską".
Nawrocki zwrócił uwagę, że emocja solidarności znana była ludziom przez pokolenia. I my w wieku XX jako narodowa wspólnota w wielu momentach wrastaliśmy w solidarność, która była głęboko w nas. Ale w sierpniu roku 1980 całe to nasze pokoleniowe doświadczenia, wartości wokół których byliśmy budowani eksplodowało i sprawiło, że Polacy połączyli się, żeby walczyć z systemem komunistycznym. Dlatego solidarność jest fenomenem doświadczenia i minionych wieków i jest częścią naszego narodowego wspólnotowego genotypu i wejściem na drogę powrotną do tego, aby Polska była Polską - powiedział prezydent.
31 sierpnia i Porozumienia Sierpniowe były tym momentem, w którym można było stanąć po właściwej stronie, po stronie głosu narodu, obywateli ówczesnej PRL, ale tych, którzy mieli w swoim sercu wolność. To moment, w którym można było przebić się przez swoje ograniczenia partyjne, ideologiczne, przez statusy ekonomiczne, zawodowe, społeczne i można było stanąć razem i dojść do porozumienia, które było potrzebne - mówił.
Jak dodał, Porozumienia Sierpniowe pokazują też, że "można być człowiekiem wolności, że można wolność kochać, można wolności służyć, ale nie trzeba ulegać temu, co dzisiaj często widzimy, a więc radykalnemu liberalizmowi". Bo wolność to nie jest oderwanie się od wartości. Wolność nie może być wbrew wolności innych. Wolność może być oparta o wartości i o poczucie odpowiedzialności i tego uczą nas Porozumienia Sierpniowe - oświadczył Nawrocki.
Prezydent mówił też, że musimy być gotowi do "kompromisów, które służą naszej narodowej wspólnocie". Musimy bronić się dzisiaj, jako wspólnota narodowa przed pogardą obcych, ale też - co być może dla nas najważniejsze - przed własnym zwątpieniem. Bo jak my, współcześni Polacy, możemy wątpić w siebie, jeśli mamy Solidarność, Jana Pawła II, jeśli znamy naszą historię, nasze narodowe dziedzictwo - zaznaczył Nawrocki.
Nie damy sobie wmówić, że dążenie do tego, aby Polska była wielka, silna, aby była państwem rozwoju, musi wykluczać solidaryzm społeczny. Nas stać na to, żeby tworzyć wielkie, przełomowe projekty, inwestycje, abyśmy się rozwijali, dzięki naszemu wspólnemu zaangażowaniu - podkreślił prezydent.
Nawrocki zapowiedział, że gdy ten rozwój idzie dobrze i jesteśmy coraz bogatsi i silniejsi, prezydent Polski będzie pilnował tego, aby dystrybucja dóbr, płynąca z inwestycji i rozwoju była sprawiedliwa i nie wykluczała grup społecznych, które mają słabszy głos.
Na zakończenie wystąpienia prezydent ocenił, że dziś potrzebujemy 22. postulatu Solidarności. Powinien on brzmieć: nie damy zapomnieć i będziemy się odwoływać do dziedzictwa Solidarności. Niech żyje Solidarność, niech żyje Polska - zakończył Nawrocki.


