Plantację konopi, ukrytą w specjalistycznych namiotach, zlikwidowali policjanci z CBŚP. Zatrzymali 43-latka podejrzewanego o udział w zorganizowanej grupie trudniącej się przestępczością narkotykową i zabezpieczyli ok. 15 kg marihuany.

We wspólnej policyjnej akcji uczestniczyli także funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości i kontrterroryści z Gdańska.

Piotr L. był podejrzewany o wprowadzanie do obrotów narkotyków, jednak śledczy nie mogli mu przedstawić zarzutów, ponieważ mężczyzna "zniknął" i nikt nie wiedział, gdzie może być. Specjaliści z poznańskiego wydziału Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości ustalili, że przebywa w województwie zachodniopomorskim i tam również może popełniać kolejne przestępstwa.

Podczas jego zatrzymania zlikwidowano plantację konopi. W domu na wynajętej posesji znajdowało się siedem  specjalistycznych namiotów. Każde z pomieszczeń wyposażone było w odrębny zautomatyzowany system nawadniania, ogrzewania, oświetlania i wentylacji. Całość uprawy była zasilana agregatem prądotwórczym. Wartość instalacji wstępnie została oszacowana na co najmniej 250 tys. zł. W pomieszczeniach było 215 krzewów konopi w różnej fazie wzrostu, z których można by uzyskać kilkadziesiąt kg marihuany. Policjanci zabezpieczyli także około 15 kg marihuany.

W Prokuraturze Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, zatrzymany usłyszał zarzuty: udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wprowadzania do obrotu środków odurzających oraz uprawy konopi. Piotr L. został tymczasowo aresztowany, a za zarzucane czyny grozić mu do 15 lat więzienia.