Policjanci w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) zatrzymali do kontroli taksówkarza, który był w trakcie kursu. Okazało się, że 43-letni kierowca przewoził pasażerów mając 2,4 promila alkoholu. Mężczyźnie zostało już odebrane prawo jazdy, grozi mu do 3 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło niedaleko Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, gdzie jeden z pacjentów zamówił taksówkę. Z relacji świadka wynika, że kiedy taryfa podjechała, a kierowca wysiadł, widać było jego chwiejny krok i dało się wyczuć woń alkoholu.

Zaniepokojony mężczyzna, który widział stan taksówkarza wezwał policję. Kiedy pojawił się patrol, taksówka właśnie odjeżdżała z pasażerem. Funkcjonariusze od razu zatrzymali pojazd do kontroli.

Wówczas okazało się, że podejrzenia świadka się sprawdziły i kierowca rzeczywiście jest nietrzeźwy. Badanie przeprowadzone przez policjantów wykazało, że taksówkarz ma 2,4 promila alkoholu w organizmie.

43-letni kierowca stracił już prawo jazdy, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywna.