Film nagrany tuż przed eksplozją przez zakładowy monitoring jest jednym z dowodów w śledztwie dotyczącym ubiegłotygodniowego wybuchu w zakładach Nitroerg w Krupskim Młynie na Śląsku. Produkowany jest tam dynamit. Prowadząca śledztwo w tej sprawie prokuratura rozpoczyna przesłuchania świadków.

Prowadzone przez prokuraturę w Gliwicach śledztwo dotyczy wybuchu w zakładach Nitroerg w Krupskim Młynie, do którego doszło 14 lutego. W wyniku eksplozji zginęli dwaj pracownicy w wieku 32 i 43 lat.

W pomieszczeniu były dwa pojemniki. Na filmie widać, jak dwaj pracujący tam mężczyźni najpierw mieszają masę dynamitową znajdującą się w jednym z nich. Kiedy zaczynają robić to samo w drugim, dochodzi do eksplozji. W tym momencie film się urywa. 

Jak powiedziała dziennikarzowi RMF Marcinowi Buczkowi prokurator, był to wybuch około 800 kilogramów nitrogliceryny. Nagranie nie pozwala ustalić co mogło być przyczyną wybuchu.

Tożsamość dwóch mężczyzn, którzy zginęli może potwierdzić jedynie badanie DNA. Próbki do badań mają być pobrane w czwartek.

Niezbędne będzie też powołanie biegłych, którzy m.in. zajmują się produkcją materiałów wybuchowych. Przyczyny wypadku ustala też specjalna zakładowa komisja.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: