Nowe informacje w sprawie 54-letniego Jacka Jaworka, podejrzanego o zabójstwo 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna niespełna dwa lata temu w Borowcach koło Częstochowy. Jak przekazała Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, śledztwo w sprawie podejrzanego zostało zawieszone, ale poszukiwania są kontynuowane.

"Z powodu ukrywania się przez podejrzanego Jacka Jaworka przed organami ścigania, prokurator wydał postanowienie o zawieszeniu śledztwa. Zawieszenie postępowania oznacza, że w sprawie, z uwagi na zebranie pełnego materiału dowodowego, nie są wykonywane czynności procesowe" - wyjaśnił w komunikacie rzecznik częstochowskiej prokuratury.

"W dalszym ciągu będą jednak kontynuowane intensywne czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu i zatrzymania podejrzanego, które są prowadzone przez Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach" - zapewnił prokurator Tomasz Ozimek.

W toku śledztwa prokurator przedstawił Jackowi Jaworkowi zarzut zastrzelenia brata, bratowej i 17-letniego bratanka.

"Ponadto zarzuty przedstawione podejrzanemu dotyczą posiadania broni palnej bez wymaganego zezwolenia i gróźb karalnych kierowanych pod adresem brata i bratowej" - przypomniał prokurator.

Jacek Jaworek nie został dotychczas przesłuchany przez prokuratora, ponieważ ukrywa się przed organami ścigania. Jest poszukiwany listem gończym, europejskim nakazem aresztowania i tzw. czerwoną notą Interpolu.

W postępowaniu przesłuchano ponad 100 świadków, w tym mieszkańców miejscowości Borowce, rodzinę i znajomych Jacka Jaworka oraz inne osoby, które mogłyby coś wiedzieć o samym zdarzeniu, miejscu pobytu podejrzanego oraz jego sytuacji rodzinnej.

W śledztwie uzyskano także kilkanaście opinii biegłych m.in. z zakresu genetyki sądowej, informatyki, daktyloskopii, broni i amunicji, badań chemicznych, fonoskopii i badań poligraficznych. Ponadto uzyskano materiał dowodowy, o który zwrócono się w ramach międzynarodowej pomocy prawnej do władz USA, Niemiec, Cypru i Irlandii.

Zbrodnia w Borowcach

10 lipca 2021 roku w miejscowości Borowce koło Częstochowy w domu jednorodzinnym wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna.

Ofiary zostały zastrzelone. Przeżył tylko młodszy, 13-letni syn, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec.

Ustalenia śledczych wskazują, że sprawcą zbrodni jest brat 44-latka, Jacek Jaworek. Mężczyzna mieszkał z rodziną po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie trafił za uchylanie się od płacenia alimentów. Tuż po zbrodni Jaworek uciekł.

Śledczy nie wykluczają żadnej opcji - biorą pod uwagę, że mężczyzna mógł popełnić samobójstwo, ale też może ukrywać się nadal na terenie Polski lub innego kraju.

Poszukiwania Jacka Jaworka. Jak może teraz wyglądać zabójca trzech osób?