Blisko tysiąc odbiorców w woj. śląskim nie miało w niedzielę rano dostaw energii elektrycznej – podały służby kryzysowe wojewody śląskiego. W związku z warunkami atmosferycznymi straż pożarna w regionie interweniowała minionej doby prawie 190 razy - podały służby kryzysowe wojewody.

Po obfitych opadach śniegu utrzymuje się wysoki stan wód w rzekach, w kilku miejscach przekroczony jest stan ostrzegawczy, a w jednym - alarmowy. 

Od piątku w woj. śląskim notowane były - w niektórych miejscach intensywne - opady, którym czasem towarzyszył silny wiatr. Najwięcej śniegu spadło w południowej części regionu, utrudniając życie mieszkańcom. W związku z "odcinkową nieprzejezdnością dróg" władze Rajczy na Żywiecczyźnie zgłosiły w sobotę wojewodzie stan pogotowia kryzysowego. W związku z trudną sytuacją na południu regionu w sobotę wieczorem wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz zwołał w trybie nadzwyczajnym sztab zarządzenia kryzysowego - poinformowało WCZK. 

Po pierwszej fali opadów, w sobotę prądu nie miało ok. 10 tys. gospodarstw domowych. W niedzielę rano dostaw energii elektrycznej nie miało nieco ponad 950 odbiorców, najwięcej w Czeladzi i Częstochowie. Według energetyków, wszystkie awarie powinny zostać usunięte jeszcze w niedzielę rano. 

Minionej doby pojawiły się ostrzeżenia hydrologiczne dla woj. śląskiego, dotyczące przekroczenia stanów ostrzegawczych w rzekach w związku ze spływaniem wód opadowo-roztopowych. Według WCZK, w niedzielę rano stan alarmowy przekraczała Brynica w Brynicy. Ta sama rzeka na wodowskazie w Kozłowej Górze przekroczyła stan ostrzegawczy. Blisko osiągnięcia stanu alarmowego jest także Pszczynka w Mizerowie-Borkach. 

Od sobotniego do niedzielnego rana straż pożarna w woj. śląskim interweniowała w związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi 187 razy. "W tym odnotowano 144 zdarzenia związanych z silnymi wiatrami oraz 25 zdarzeń związanych z przyborami wód" - podało WCZK.

Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wszystkie drogi krajowe w województwie śląskim są przejezdne. Na sieci dróg krajowych w regionie pracowało 149 pojazdów do zimowego utrzymania dróg i 207 pracowników.