Skwer na rzeszowskim osiedlu Baranówka oficjalnie nosi już imię wybitnego pilota i nawigatora, Krzysztofa Wyskiela. "Z czasów moich studiów na Politechnice Rzeszowskiej pamiętam jaką dumą dla nas - studentów - było to, że Krzysztof także studiuje na tej samej uczelni" - powiedziała podczas uroczystości Jolanta Kaźmierczak, wiceprezydent Rzeszowa.

Uroczystość oficjalnego nadania imienia Krzysztofa Wyskiela odbyła się w rejonie ulicy Starzyńskiego - na terenach, które pełnią funkcję rekreacyjną na os. Baranówka. Są tam alejki spacerowe, place zabaw, górka saneczkowa i mnóstwo zieleni.

Jak informuje Urząd Miasta Rzeszowa w komunikacie prasowym, Wyskiel mieszkał niedaleko - przy ul. Mikołajczyka, ok. 300 metrów od skweru.

"Z czasów moich studiów na Politechnice Rzeszowskiej pamiętam jaką dumą dla nas - studentów było to, że Krzysztof także studiuje na tej samej uczelni. Był wybitną postacią, świetnym pilotem i nawigatorem, który ze wszech miar zasługuje na upamiętnienie" - mówiła podczas środowej uroczystości Jolanta Kaźmierczak, wiceprezydent Rzeszowa. Podziękowała ona także rzeszowskim radnym za to, że przygotowali i przyjęli podczas sierpniowej sesji projekt uchwały w sprawie upamiętnienia Wyskiela.

Projekt uchwały przygotował Mateusz Maciejczyk. "Cieszę się, że rzeszowscy radni jednomyślnie poparli tę inicjatywę. Jestem dumny z tego, że tutaj, w północnej części Rzeszowa ukształtowała się taka piękna wspólnota mieszkańców, która współpracując zmienia osiedla ale także dba o upamiętnienie historii i wybitnych postaci takich jak Krzysztof Wyskiel" - powiedział Mateusz Maciejczyk, cytowany w komunikacie rzeszowskiego urzędu miasta.

Kim był Krzysztof Wyskiel?

Sylwetkę pilota oraz jego osiągnięcia przypomniał Szymon Jakubowski, regionalista, redaktor naczelny czasopisma "Podkarpacka Historia" a także jeden z inicjatorów uhonorowania pilota. "Krzysztof Wyskiel był związany z Aeroklubem Rzeszowskim w okresie jego największej świetności. To była potęga. Mogę wspomnieć tutaj takie postaci jak Witold Świadek, Wacław Nycz, Jan Baran. Tych pilotów już upamiętniono. Cieszę się, że przyszedł teraz czas na Krzysztofa Wyskiela" - mówił Jakubowski, cytowany przez rzeszow.pl.

Jak przypomina rzeszowski urząd miasta, Wyskiel urodził się w Rzeszowie 22 stycznia 1957 roku. Swą przygodę z lotnictwem zaczynał jako 16-latek w Aeroklubie Rzeszowskim w 1973 r. W 1974 r. zdobył licencję pilota szybowcowego. Pierwszy większy sukces odniósł w 1979 r., gdy w parze ze Zbigniewem Zajdlem zdobył złoty medal w Samolotowych Mistrzostwach Polski Rajdowo-Nawigacyjnych Juniorów w Piotrkowie Trybunalskim.

"W latach 80. zdobywał najwyższe laury w parze z Wacławem Nyczem (W. Nycz-pilot, K. Wyskiel-nawigator). Razem czterokrotnie wywalczyli tytuły mistrzów Polski rajdowo-nawigacyjnych. Krzysztof Wyskiel, uważany za jednego z najlepszych nawigatorów lotniczych w Polsce, wielokrotnie zdobywał medale również w innych prestiżowych imprezach sportowych, m.in. w Lubelskich Zimowych Zawodach Samolotowych (nieoficjalnych zimowych mistrzostwach Polski)" - czytamy w komunikacie rzeszowskiego magistratu.

Urząd Miasta Rzeszowa przypomina, że w drugiej połowie lat 80. Krzysztof Wyskiel zajął się akrobacją szybowcową. W 1987 roku był członkiem reprezentacji Polski, która zdobyła drużynowo złoty medal II Mistrzostw Świata w Akrobacji Szybowcowej. Zginął tragicznie 20 sierpnia 1989 r. w czasie Mistrzostw Świata w akrobacji szybowcowej w niemieckiej miejscowości Hockenheim wykonując skomplikowany manewr na wysokości około 300 metrów. Spoczywa na rzeszowskim cmentarzu komunalnym Wilkowyja.

"Upamiętnienie wybitnego pilota to inicjatywa jego rodziny, środowiska regionalistów związanych z 'Podkarpacką Historią', a także m.in. rzeszowskiego fotografa Jerzego Żygadły" - czytamy w komunikacie miasta.