Policjanci z Leska w środku nocy odebrali telefon od 6-latka, który samotnie błąkał się po mieście. Chłopiec wyszedł z domu, a jego matka spała pod wpływem alkoholu. Dziecko trafiło pod opiekę ojca, a sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Około godziny 2 w nocy policjanci z Leska w woj. podkarpackim otrzymali zgłoszenie na numer alarmowy 112. Okazało się, że dzwonił 6-letni chłopiec, który samotnie opuścił dom.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na miejsce i znaleźli dziecko przed jednym z zamkniętych sklepów spożywczych. Chłopiec był w samej bieliźnie i boso. Jak ustalili policjanci, wyszedł z domu, ponieważ jego matka była nietrzeźwa.
Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze zastali ją śpiącą. Kobieta była zaskoczona obecnością policji i początkowo twierdziła, że mieszka sama. Nie potrafiła odpowiedzieć na pytania dotyczące syna i nie wiedziała, gdzie się znajduje. Badanie wykazało, że 31-letnia kobieta miała w organizmie 1,28 promila alkoholu.
Policjanci zaopiekowali się chłopcem i skontaktowali się z jego ojcem, który przejął opiekę nad synem. 31-latka została przewieziona do komendy w celu wytrzeźwienia.
Sprawą opieki nad dzieckiem zajmie się teraz sąd rodzinny. Policja sprawdzi również, czy w przeszłości dochodziło do podobnych zaniedbań ze strony matki.


