Już ponad 20 tysięcy worków z piaskiem ustawili strażacy umacniający zaporę na Jeziorze Wonieskim w powiecie kościańskim w Wielkopolsce. Służby obawiają się przerwania tamy oraz niekontrolowanego wycieku wody z jeziora, a tym samym zalania okolicznych miejscowości i pól uprawnych.

Trzeci dzień trwa wzmacnianie wału na Jeziorze Wonieskim w Wielkopolsce. W miejscowości Gryżyna od poniedziałku pracuje ponad stu strażaków. Napełniają oni worki z piaskiem i układają je na zaporze, która zaczęła przeciekać. 

Poziom wody w jeziorze i pobliskich rzekach przekroczył tam stan alarmowy. 

Ten wał zaczął przesiąkać od dołu, stąd decyzja o wzmocnieniu go, dociążeniu. W tym miejscu są działania prewencyjne, żeby zabezpieczyć ten wał przed ewentualnym rozmyciem - tłumaczył reporterowi RMF FM młodszy kapitan Dawid Kryś. 

Jak dodawał, częściowo zalana została również droga między miejscowościami Gryżyna i Kościan. 

Stąd decyzja władz o zamknięciu tego odcinka drogi. Okoliczne pola również są pozalewane. Jest to pod stałym monitoringiem - dodaje strażak. 

Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że takiego poziomu wody ten zbiornik jeszcze nie widział. Dawid Kryś zapewnia jednak, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców. 

Strażacy mają nadzieję, że dziś uda im się zakończyć prace w okolicach Jeziora Wonieskiego.

Opracowanie: