Pracownicy Solarisa nie przyjmą zaproponowanej we wtorek przez pracodawcę nowej oferty podwyżek płac. Strajk rozpoczęty 24 stycznia w zakładach wielkopolskiego producenta pojazdów komunikacji publicznej, będzie nadal trwać.

Pracownicy Solarisa nie przyjmą zaproponowanej we wtorek przez pracodawcę nowej oferty podwyżek płac. Ich zdaniem jest ona upokarzająca i niegodna, żeby podpisać porozumienie. 

To nie jest oferta godna, żeby podpisać porozumienie w opinii strajkujących pracowników. Ta oferta nie wnosi nic nowego, (...) na chwilę obecną nie ma odwołania strajku, dopóki zarząd nie da propozycji, którą zaakceptują pracownicy - poinformował Albert Wojtczak, przewodniczący zakładowej Solidarności.

Podczas wtorkowego spotkania pracodawca zaproponował stronie związkowej nową ofertę podwyżek. To wzrost płac dla pracowników produkcji od początku tego roku o 8,5 proc. oraz dodatkowy jednorazowy bonus. 

Organizatorami strajku w wielkopolskim Solarisie są Solidarność i OPZZ "Konfederacja Pracy". Strajkujący domagają się wzrostu wynagrodzenia w wysokości 800 zł brutto dla każdego pracownika.

Pierwsze spotkanie władz spółki i liderów związkowych odbyło się 11 lutego. W poniedziałek spółka podała, że kolejne wspólne rozmowy zaplanowano na wtorek.

Jak podkreślił w komunikacie rzecznik Solarisa Mateusz Figaszewski, poziom zarobków w firmie, zarówno pracowników produkcyjnych, jak i pracowników administracji, jest na takim samym lub wyższym poziomie, jak na porównywalnych stanowiskach w innych przedsiębiorstwach działających w Polsce.

Podał, że wszyscy pracownicy produkcji są zatrudnieni na umowę o pracę, z czego zdecydowana większość na czas nieokreślony. Otrzymują z tego tytułu wszystkie świadczenia wynikające z kodeksu pracy.

Rzecznik spółki podkreślił, że przekazywane przez stronę związkową oczekiwania płacowe, w wysokości 800 zł dla każdego pracownika, są nierealne ekonomicznie.

Strajk w zakładach wielkopolskiego producenta pojazdów komunikacji publicznej, spółki Solaris Bus & Coach, trwa od 24 stycznia.