„Przyczyną śmierci 43-letniego ochroniarza w Borysławicach była niewydolność krążeniowo-oddechowa” - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koninie (woj. wielkopolskie) prokurator Ewa Woźniak.

Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Jak informował w niedzielę rano oficer prasowy KPP w Kole st.asp. Daniel Boła, "około godz. 2 w nocy zostaliśmy poinformowani o tym, że jeden z ochroniarzy pracujących przy zabezpieczeniu dyskoteki w remizie w Borysławicach zmarł".

Dodał, że zmarły ochroniarz to 43-letni mieszkaniec powiatu kolskiego. W sprawie został zatrzymany jeden młody mężczyzna, mieszkaniec powiatu kolskiego, który może mieć jakiś związek z tym zdarzeniem - powiedział.

Co z zatrzymanym mężczyzną?

Dziś rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koninie prokurator Ewa Woźniak poinformowała, że "z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa".

43-latek nie miał żadnych obrażeń ani zewnętrznych, ani wewnętrznych, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich - podkreśliła.

Dodała, że mężczyzna, który był w tej sprawie zatrzymany, został przesłuchany w charakterze świadka i został zwolniony.