Za oszustwa i przyjmowanie korzyści majątkowych odpowie młody lekarz, który wmawiał rodzicom, że za zabieg usunięcia migdałów u dzieci muszą zapłacić. Pieniądze brał dla siebie, podczas gdy taki zabieg jest całkowicie refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

33-letni lekarz pracował w jednym z poznańskich szpitali. Rodzicom chorych dzieci mówił, że trzeba im usunąć migdałki, ale zabieg jest refundowany tylko w części, więc część kosztów muszą ponieść sami.

Ustaliliśmy, że w ten sposób mężczyzna oszukał co najmniej kilkanaście osób, przyjmując od każdej z nich po kilka tysięcy złotych. W rzeczywistości NFZ w całości finansuje takie zabiegi - powiedziała RMF 24 rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu mł. asp. Marta Mróz.

Podejrzany prowadził taką praktykę bez wiedzy i świadomości swoich przełożonych.

Policjanci zabezpieczyli dokumentację medyczną, sprzęt komputerowy i gotówkę. Dotarli też do kilku osób pokrzywdzonych, jednak śledczy przypuszczają, że może być ich więcej i apelują do osób, które mogły zostać oszukane w ten sposób przez podejrzanego, aby zgłaszały się do Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Poznaniu tel. 47 77 126 34, 47 77 131 90 (w godz. 7.30-15.30) lub 112. Funkcjonariusze podkreślają, że wprowadzonym w błąd rodzicom nie grozi żadna kara.   

33-latek został zatrzymany i w prokuraturze usłyszał zarzuty oszustwa oraz przyjmowania i usiłowania przyjęcia korzyści majątkowych. Zastosowano wobec niego policyjny dozór, 50 tys. zł poręczenia majątkowego, a kolejne 50 tys. zabezpieczono na poczet przyszłych kar.