​Trzymając nóż w ręku, groził pokrzywdzonemu pozbawieniem go życia, następnie ukradł mu torebkę oraz telefon komórkowy. Na wniosek śremskiej policji i prokuratury, 22-letni sprawca rozboju trafił do aresztu. Agresor został zatrzymany zaraz po zdarzeniu, funkcjonariusze znaleźli też przy nim metamfetaminę.

Dyżurny śremskiej policji został powiadomiony o tym, że na terenie stacji paliw w Śremie znajduje się mężczyzna, który został okradziony i grożono mu przy użyciu noża.

Okazało się, że pokrzywdzony znał napastnika, który w Śremie na ulicy Piłsudskiego, trzymając nóż w ręku, groził mu pozbawieniem życia i ukradł torebkę typu listonoszka oraz telefon komórkowy. Policjanci zatrzymali agresora na ulicy, w prawobrzeżnej części Śremu. Mężczyzna miał przy sobie nóż, 6 gramów metamfetaminy i przedmioty skradzione pokrzywdzonemu. Trafił do policyjnego aresztu - wyjaśniła Ewa Kasińska z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Jeszcze tego samego dnia, 22-latek usłyszał zarzuty i został przesłuchany. Jak dodała policjantka, ponoć chciał nastraszyć pokrzywdzonego, aby ten oddał mu pieniądze.

Sąd zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt. Sprawa jest w toku i znajdzie swój finał w sądzie.