Będąca pod wpływem alkoholu 12-latka przebywała wśród dzieci na placu zabaw w Elblągu. Na sytuację nie zareagował nikt z dorosłych - informuje straż miejska.

Do zdarzenia na placu zabaw Dolinka doszło w ubiegły piątek, ale straż miejska w Elblągu poinformowała o nim dziś. 

Nastolatka nie była w stanie utrzymać równowagi. Naśmiewali się z niej towarzyszący jej rówieśnicy - mieli nakłaniać dziewczynkę do niebezpiecznych zachowań, np. zjeżdzania ze ślizgawki głową w dół.

Na placu zabaw byli też dorośli - żaden nie interweniował. Zareagowało dopiero kuzynostwo: 11-letni chłopak i 13-letnia dziewczynka. Powiadomili o zdarzeniu swoją mamę, a ta zadzwoniła po straż miejską. 

Dzieci, które zadzwoniły po pomoc, choć znały numer alarmowy obawiały się, że nie zostaną potraktowane przez służby poważnie - podkreśla straż miejska. 

Pijana nastolatka została przekazana rodzicom. 

Czym podyktowany był brak reakcji ze strony dorosłych? Tego nie dowiemy się. Dzięki czujnej reakcji kuzynostwa na szczęście tym razem nie doszło do tragedii - komentuje straż miejska.