17-letni Filip, który w niedzielę zginął w wypadku szybowca pod Częstochową, był pilotem Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego. Koledzy wspominają go, że był bardzo zdolnym młodym pilotem. Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła już prokuratura. W wypadku zginął też 57-letni instruktor.

Do wypadku doszło w niedzielę kilkanaście minut po 12:00. Ze wstępnych ustaleń wynika, że tuż przed wypadkiem awarii uległ samolot holujący szybowiec - kłopoty z silnikiem uniemożliwiały kontynuowanie wznoszenia. Wtedy załoga szybowca zdecydowała o odpięciu się z holu i próbowała wrócić na lotnisko.

Na miejscu zginął 57-letni instruktor - mieszkaniec województwa mazowieckiego oraz 17-letni kursant - mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego. 

Z wielkim żalem informujemy, że w dniu 23 października tego roku, w Częstochowie, śmiercią lotnika zginął nasz Kolega, członek AWM, pilot szybowcowy, motoszybowcowy i samolotowy Ś.P. Filip Cherkowski - czytamy w oświadczeniu na profilu Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego.

Filipie, byłeś młodym, bardzo zdolnym pilotem. Zawsze energiczny, uśmiechnięty i koleżeński. Swoje życie chciałeś związać z lotnictwem - podkreślono.

W toku śledztwa prokuratura będzie sprawdzać prawidłowość organizacji lotów szybowcowych, a także przyczynę awarii samolotu, który holował szybowiec. 

Opracowanie: