Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Dołhobyczowa (Lubelskie) udaremnili przemyt 209 numizmatów, w tym m.in. srebrnych monet z dawnego Imperium Rosyjskiego. Zdaniem specjalisty, numizmaty powinny trafić do zbiorów państwowych.

Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie poinformowała we wtorek, że funkcjonariusze natrafili na kolekcję w bagażu pasażerki autokaru, który wjeżdżał z Ukrainy do Polski.

Kobieta nie zgłosiła do kontroli granicznej klasera z 209 numizmatami m.in. z Rosji, Bułgarii, Finlandii, Francji, Polski, Norwegii, Niemiec oraz USA i Węgier.

Jak podała Siemieniuk, wśród numizmatów było 206 monet, dwa medale i jeden żeton. Specjalista z lubelskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego oszacował wartość zbioru na ponad 8,7 tys. zł. 

Najbardziej wartościowe są srebrne monety wybite w dawnym Imperium Rosyjskim w okresie carów Aleksandra I oraz Mikołaja I. Najstarsza moneta pochodzi z 1726 r., z czasów Katarzyny I.

W kolekcji znajdują się także srebrne monety dwunominałowe z okresu Królestwa Polskiego: 15 kopiejek i jeden złoty z 1836 r. oraz 20 kopiejek i 40 groszy z 1848 r. 

"Miały one nominały w groszach i złotych oraz w kopiejkach, a także napisy w językach polskim i rosyjskim. Monety te są świadectwem autonomii Królestwa Polskiego funkcjonującego pod zaborem rosyjskim" – wyjaśniła rzeczniczka. "Zdaniem biegłego, numizmaty powinny trafić do zbiorów państwowych, jako eksponaty" – dodała.