Wraca sprawa uszkodzonego domu w Wyrykach (woj. lubelskie). Według nieoficjalnych informacji Onetu, budynek został trafiony rakietą wystrzeloną przez holenderski myśliwiec F-35 podczas wspólnej akcji obronnej po wtargnięciu rosyjskich dronów nad Polskę.

Według nieoficjalnych ustaleń Onetu, dom w Wyrykach został uszkodzony przez rakietę wystrzeloną przez holenderski myśliwiec F-35, który brał udział w działaniach sojuszniczych sił podczas nocnego ataku rosyjskich dronów na Polskę z 9 na 10 września. 

Wcześniej pojawiały się różne wersje wydarzeń. Początkowo informowano, że budynek został trafiony przez rosyjskiego drona, później sugerowano, że przyczyną był pocisk wystrzelony przez polski F-16.

Do incydentu doszło podczas wspólnej akcji obronnej polskich i sojuszniczych sił powietrznych, które reagowały na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Część z nich została zestrzelona, jednak w wyniku działań obronnych doszło do uszkodzenia domu w Wyrykach.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informowało, że do tej pory odnaleziono szczątki 18 dronów, a w ostatni weekend służby zabezpieczyły kolejne obiekty mogące mieć związek z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej.

Sprawa budzi duże emocje i wywołuje liczne komentarze polityczne. Wciąż oczekiwane są oficjalne wyjaśnienia ze strony władz oraz potwierdzenie, która z wersji wydarzeń jest prawdziwa.