Spędził dwa tygodnie w piwnicy swojego domu w okupowanej przez Rosjan Buczy. Utytułowany ukraiński dziennikarz i pisarz - Siergiej Kulida znalazł schronienie w województwie łódzkim. Teraz myśli o napisaniu książki o tym, co przeżył i stworzeniu platformy wymiany informacji pomiędzy ukraińskimi i światowymi dziennikarzami.

Ukraiński dziennikarz przez dwa tygodnie ukrywał się w schronie. Takim miejscem dla niego była piwnica domu, w którym mieszkał. Wspomina, że w pierwszym dniu wojny obudziły go wybuchy pocisków. Do Hostomela, czyli miasta ważnego strategicznie dla Rosjan, było 5 km.

Siergiej Kulida mówi, że nikt nie spodziewał się, iż sytuacja będzie nabrzmiewała, że będzie tak eskalowała i że "Rosja napadnie na brata". Już pierwszego dnia widział, że na Trasie Warszawskiej jest mnóstwo samochodów i tłumy ludzi uciekających w stronę Polski. Długo bronił się przed podjęciem decyzji o wyjeździe z Buczy.

Impulsem do ewakuacji było to, że jeden z jego współpracowników, ukraiński dziennikarz zaginął bez wieści. Uciekaliśmy pod ostrzałem, gdy kule latały wokół - opowiada Kulida. A wcześniej byliśmy praktycznie uwięzieni w domu, gdzie nie było prądu, wody, gazu i internetu. To sprawiało wrażenie, że jesteśmy odcięci od świata.

Dom dziennikarza znajduje się w odległości około 500 metrów do kilometra od tych ulic, gdzie znaleziono najwięcej ciał. Największe walki toczyły się przy ul. Dworcowej w Buczy i pewnie znane są państwu te zdjęcia, które obiegły wszystkie media - mówi ukraiński pisarz. Bardzo ryzykowaliśmy z rodziną, chodząc tymi ulicami.

Ukrainiec przypomina sobie także zupełnie zdumiewający obraz z Buczy. Szok przeżyłem, gdy jak zwykle rano stałem przy oknie, pijąc kawę i paląc papierosa, a wtedy zobaczyłem rosyjski czołg. Wychylił się z niego czołgista i tak ironicznie, niby przyjacielsko do mnie pomachał.

Kulida zapytany o to, czym tłumaczy to, że przeżył - mówi: Dzięki Bogu. Wcześniej nie byłem bardzo wierzący, ale przez te wszystkie dni w Buczy, modliłem się. I wiem, dlaczego - byłem Mu wdzięczny.

Siergiej Kulida od 2017 r. jest szefem gazety "Literacka Ukraina" i sekretarzem Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy. Jest autorem wielu książek oraz laureatem licznych nagród zarówno dziennikarskich jak i literackich.

 

 

Opracowanie: