Złodziej bankowy złapany na gorącym uczynku przy ul. Tysiąclecia w Radomsku w Łódzkiem. W środę (25 stycznia) mieszkaniec gminy Kluczewsko pod osłoną nocy postanowił włamać się do jednego z banków. Szybę placówki wybił donicą, która stała nieopodal.

Ten wyjątkowo niefortunny skok na bank przy ul. Tysiąclecia w Radomsku nie mógł się udać, bo złodziej działał mało subtelnie. 30-latek próbował włamać się do banku od tyłu budynku i tam donicą wybił szklaną witrynę.

Mężczyzna liczył, że znajdzie przejście do pomieszczeń banku w tamtej części. Ku jego zaskoczeniu, na tyłach nie było żadnych drzwi, które by go doprowadziły do placówki. Mężczyzna, intensywnie szukając przejścia, uruchomił alarm.

Alert musiała odebrać ochrona banku, bo w środku nocy oficer dyżurny radomszczańskiej policji, odebrał telefon ze zgłoszeniem o tym, że do placówki ktoś się włamał. Mundurowi szybko pojawili się na miejscu i zatrzymali włamywacza na gorącym uczynku.

Zatrzymany 30-letni mieszkaniec gminy Kluczewsko trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Jak się okazało miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie - podaje Agnieszka Kropisz z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. Taki stan nie zwalnia go jednak z odpowiedzialności karnej.

Mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem. Za to może trafić do więzienia na maksymalnie 10 lat.