Małopolscy policjanci rozpracowali grupę przestępczą, handlującą  narkotykami. Zatrzymano  7 osób, u których łącznie zabezpieczono ponad 3 kg środków odurzających i psychotropowych o czarnorynkowej wartości 300 tys. złotych.

Policjanci z Krakowa i Brzeska przeprowadzili na terenie stolicy Małopolski i pow. brzeskiego akcję, w wyniku której rozbili siatkę handlarzy narkotyków. 

Funkcjonariusze jednocześnie weszli do 4 mieszkań, zatrzymując w sumie 7 osób w wieku od 17 do  41 lat.

Do działań w Krakowie zaangażowani zostali małopolscy kontrterroryści, którzy siłowo otworzyli drzwi lokum, zajmowanego przez 38-latka, powiązanego ze środowiskiem pseudokibiców. Mężczyzna w popłochu pozbywał się dowodów, wyrzucając przez okno hermetycznie zamknięte woreczki z narkotykami. 


Po wejściu do środka kryminalni zatrzymali dilera i jego 41-letnią wspólniczkę. W mieszkaniu oraz w rejonie bloku, z którego mężczyzna  wyrzucił "towar", policjanci znaleźli i zabezpieczyli łącznie ponad 3200 g środków odurzających i psychotropowych, w tym: metamfetaminę, amfetaminę, mefedron i klefedron, których czarnorynkowa wartość sięgnęła 300 tys. zł.  

W mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli również 26 tys. zł na poczet przyszłej kary. Para usłyszała zarzuty posiadania i  wprowadzenia do obrotu znacznych ilości narkotyków, a także wymuszenia rozbójniczego. 

Śledczy ustalili, że od roku prowadzili swój nielegalny biznes. Dodatkowo mężczyzna odpowie za swoje czyny w warunkach recydywy, gdyż był już karany za podobne przestępstwa.  

Pod innym krakowskim adresem w ręce policjantów wpadł 26-letni mężczyzna. U niego policjanci zabezpieczyli susz konopi indyjskich oraz pieniądze w kwocie 3 tys. zł na poczet przyszłej kary.  

Do kolejnych zatrzymań doszło w pow. brzeskim. W jednym z domów policjanci zatrzymali 37-letnią kobietę wraz z 17-letnią córką oraz ich 26- letniego znajomego, przy którym znaleziono marihuanę i mefedron. 

Kobiety były zaangażowane w dystrybucję narkotyków, w szczególności mefedronu. W ich domu znaleziono marihuanę, mefedron i metamfetaminę.  Według ustaleń śledczych, obie w ciągu 4 miesięcy przestępczej działalności wprowadziły na czarny rynek co najmniej 12 kg mefedronu. W ich asortymencie znajdowała się także marihuana.  

Transakcje najczęściej odbywały się na terenie posesji kobiet. W tym samym czasie w swoim miejscu zamieszkania został zatrzymany też 23-latek, który zaopatrywał matkę z córką w narkotyki.  W tym przypadku sprzedaż odbywała się zazwyczaj w rejonie stacji benzynowych. 

Wszyscy zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, gdzie usłyszeli zarzuty.

 
Za posiadanie i handel znaczną ilością narkotyków grozi do 12 lat więzienia, a wymuszenie rozbójnicze zagrożone jest karą  do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.