Dzięki czujności jednego z kierowców policjanci z Myślenic zatrzymali 34-letniego Ukraińca, który mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie wiózł 7-letniego syna.

33-latek z Tokarni, który dokonał obywatelskiego ujęcia, zarejestrował na samochodowej kamerze, jazdę Ukraińca, który prowadził opla slalomem: jechał poboczem, zjeżdżał na przeciwległy pas, nieomal ocierając się o inne samochody i cudem unikając zderzeń czołowych.

Mężczyzna trąbił i mrugał światłami, by jadący przed nim pojazd zatrzymał się. Po kilku próbach udało się, a wtedy mieszkaniec Tokarni zajechał mu drogę.

Podczas krótkiej rozmowy z kierującym oplem nie miał już wątpliwości, że jest on nietrzeźwy. Bełkotliwa mowa, tępy wzrok i woń alkoholu nie pozostawiały złudzeń. Mieszkaniec Tokarni wezwał policję i udaremnił 34-latkowi dalszą jazdę, choć ten próbował uciec - poinformował Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Badanie alkomatem potwierdziło, że kierowca miał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu.

Oprócz utraty prawa jazdy mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.