24 psy, w tym 11 szczęniąt oraz kanarek trafiły do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Krakowie. W sumie z prywatnej pseudohodowli prowadzonej w gminie Biskupice inspektorzy KTOZ odebrali prawie 40 zwierząt. Właścicielka czworonogów trafiła na obserwacje do szpitala psychiatrycznego.

Na wniosek Urzędu Wojewódzkiego KTOZ interweniował na jednej z posesji w gminie Biskupice. Osoba, która została tam umieszczona przez powiat, od kilku miesięcy zamieszkiwała posesję razem z 24 psami - opisuje inspektor Joanna Repel Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Odebrano 38 zwierząt. Psy żyły w warunkach bardzo kiepskich - w brudzie i smrodzie. Tam było więcej odchodów niż psów. Wcześniej interweniowaliśmy u tej samej kobiety, odebraliśmy wtedy 14 psów, wtedy zwierzęta były w stanie krytycznym - przyznaje inspektorka i dodaje, że warunki w jakich mieszkały były tragiczne.

Według KTOZ na posesji prowadzona była nielegalna hodowla. Tam były psy rozmnażane, było tam mnóstwo szczeniaków. Na pewno postawimy właścicielce zarzuty - wyjaśnia Repel.

Właścicielka groziła, że odbierze sobie życie

Działalność nielegalnej hodowli trwała od kilku miesięcy. Właścicielka pseudohodowli  została zabrana na badania do szpitala psychiatrycznego. Tak się stało ponieważ groziła, że popełni samobójstwo jeżeli zabierzemy jej zwierzęta. Tłumacz i psycholog postanowili, że wezwą pogotowie. Pani zgodziła się na takie badanie - wyjaśnia Repel.

Gmina Biskupice do dzisiaj nie wydawała zgody na interwencyjny odbiór zwierząt. Urzędnicy opuścili posesje tuż przed odbiorem czworonogów. Podjęliśmy taką decyzję mimo braku pozytywnej decyzji od urzędu - tłumaczy Repel.

Już podczas interwencji reporter RMF MAXX pytał, dlaczego jest problem z tego typu zgodą. Dotychczas nie odpowiedziano na to pytanie.

W interwencji w Gminie Biskupice uczestniczyli funkcjonariusze policji, pogotowie oraz Powiatowy Inspektorat Weterynarii z Wieliczki.