12-latka zadławiła się ciastkiem. Jej młodszy brat zadzwonił na numer 112 i powiedział dyspozytorom, że siostra dziwnie się zachowuje i nie może się z nią porozumieć. Na miejsce natychmiast zostali wysłani ratownicy medyczni.

Do zdarzenia doszło w Tarnowie. Chłopiec do czasu przyjazdu karetki wykonywał polecenia dyżurującego ratownika. Na miejsce skierowany został także patrol policji. 

Zespół medyczny zastał dziewczykę przytomną, oddychającą. Ratownicy podjęli jednak decyzję o przetransportowaniu jej do tarnowskiego szpitala na przeprowadzenie kolejnych badań - poinformował Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji. 

Jak podkreślają policjanci chłopiec doskonale poradził sobie w kryzysowej sytuacji, a jego przytomność, opanowanie i prawidłowa reakcja chłopca są godne podziwu. W trakcie rozmowy policjantów z chłopcem do domu wróciła matka dzieci, która natychmiast pojechała do szpitala, do którego trafiła jej córka.