Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich, które miały się dzisiaj odbyć w Wiśle Malince, zostały odwołane. Przez kilka dni w Beskidach szalał halny, ale wiatr już ucichł. Na przeszkodzie w rozegraniu konkursu, który miał się rozpocząć o godz. 13:15, stanęły jednak wysokie, jak na tę porę roku, temperatury. Zawody odbędą się w marcu, ale dokładny termin nie został jeszcze ustalony.

Zbyt miękki rozbieg i zeskok uniemożliwiają przeprowadzenie bezpiecznych zawodów - poinformował Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) i prezes Śląsko-Beskidzkiego ZN, organizator imprezy. Dodał, że pojawiły się także problemy z systemem mrożenia torów najazdowych. Przy temperaturze plus 10 stopni i one odmówiły posłuszeństwa. Zaczęła się pojawiać woda, technicznie nie było dziś możliwości do skakania - wyjaśnił Wąsowicz.

Licznie przybyli pod skocznię kibice nie kryli rozczarowania, większość wykazała się jednak wyrozumiałością. Wielu czas zaplanowany na konkurs świąteczny wykorzystało na zwiedzanie obiektu. Możliwy był wyjazd wyciągiem w okolice wieży startowej i wizyta na punkcie widokowym.

Dzisiejsza rywalizacja miała być próbą generalną polskiej kadry przed wyjazdem na Turniej Czterech Skoczni, który w niedzielę rozpocznie się w niemieckim Oberstdorfie. Na liście startowej znajdowało się 77 narciarzy, dlatego planowano również przeprowadzenie kwalifikacji.

(MRod)