Złoty medal mistrzostw świata w lotach narciarskich wywalczył Robert Kranjec. W finałowej serii Słoweniec uzyskał aż 244 metry. Srebrny krążek wywalczył Norweg Rune Welta, a brąz Martin Koch. Najlepszy polski skoczek - Kamil Stoch - uplasował się na 10. miejscu.

Robert Kranjec po pierwszej serii zajmował trzecie miejsce. Słoweniec w finale zdeklasował jednak swoich rywali, skacząc aż 244 metry. Ten wynik dał mu złoty medal mistrzostw świata w lotach narciarskich. Martin Koch wylądował co prawda tylko metr bliżej od Słoweńca, ale przewrócił się podczas lądowania i musiał zadowolić się trzecią lokatą.

Norweg Rune Velta, prowadzący po pierwszej serii, skoczył 234,5 m. co dało mu srebrny medal. Tuż za podium znalazł się Niemiec Severin Freund, któremu do medalu zabrakło czternaście punktów. Norweskich kibiców zawiódł czwarty po pierwszej kolejce Anders Fannemel. Reprezentant gospodarzy, który w pierwszym skoku osiągnął 244,5 m., w drugiej kolejce zanotował tylko 179,5 metra i ostatecznie został sklasyfikowany na 13. pozycji.

Kamil Stoch po pierwszej serii był 12. (191m.). W finale poszybował zdecydowanie dalej (211,5 m), dzięki czemu udało mu się przebić na 10. miejsce. To najwyższa lokata Stocha w historii jego występów na mistrzostwach świata w lotach. Po pierwszej serii z imprezą pożegnali się pozostali Polacy - Piotr Żyła (33.), Krzysztof Miętus (35.) i Maciej Kot (38.).

Kranjec lubi skocznie mamucie

Urodzony w Ljubljanie Kranjec od dawna słynie z dobrych skoków na mamucich skoczniach. W sezonie 2009/2010 zdobył Puchar Świata w lotach. Dla lata temu podczas Mistrzostw Świata w Planicy był piąty. Na koncie ma także brązowy drużynowy medal olimpijski z Salt Lake City i trzecie miejsce wywalczone w drużynie podczas mistrzostw świata w Oslo rok temu. Kranjec wygrał w karierze trzy konkursy Pucharu Świata, a na podium meldował się jedenaście razy.