Marit Bjoergen pewnie zmierza po Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Norweżka nie dała szans rywalkom w biegu na 2,5 km techniką dowolną w szwedzkim Falun. Drugie miejsce zajęła Charlotte Kalla, która do zwyciężczyni straciła ponad 6 sekund. Trzecia była Marthe Kristoffersen. Justyna Kowalczyk uplasowała się tuż za podium.

Justyna Kowalczyk na trasę biegu na 2,5 kilometra w Falun ruszyła jako jedna z ostatnich zawodniczek. Na półmetku rywalizacji nasza biegaczka traciła 1,5 sekundy do świetnie dysponowanej dzisiaj Kristoffersen. Polka próbowała odrobić stratę, ale na mecie zameldowała się z czasem o prawie trzy sekundy słabszym od Norweżki.

Jako ostatnia wystartowała Marit Bjoergen. Norweżka po raz kolejny udowodniła, że w tym sezonie jest zdecydowanie najlepsza. Liderka Pucharu Świata nie dała żadnych szans rywalkom, finiszując 6,2 sekundy szybciej niż Charlotte Kalla. Na najniższym stopniu podium stanęła Marthe Kristoffersen.

Trasa była ciężka

Trasa bardzo ciężka, ale tego należało się spodziewać. Przecież zwyciężczyni nazywana jest "królową Moerdarbakken", czyli jednego z największych podbiegów w całym Pucharze Świata. 2,5 km to taka dziwna konkurencja, zbyt długa na sprint, a jednocześnie nie jest typowo wytrzymałościowa - powiedziała na mecie Kowalczyk.

Nie da się ukryć, że nie jestem już w tak dobrej formie jak jeszcze miesiąc temu. To jednak zupełnie normalne w biegach narciarskich. Taka jest fizjologa. Są tacy, którzy potrafią tę fizjologię prześcignąć, ale nie ma ich wielu. Mój organizm reaguje tak, jak w wielu książkach mądrzy ludzie napisali. Dlatego jestem zadowolona, że wciąż mogę zajmować miejsca w pierwszej piątce - oceniła narciarka.

Szanse Kowalczyk na Kryształową Kulę są czysto teoretyczne

W klasyfikacji generalnej PŚ prowadząca Norweżka Marit Bjoergen ma nad Kowalczyk 170 punktów przewagi. Choć do zdobycia pozostało jeszcze 250 "oczek", to szanse Polki na czwarty triumf z rzędu są czysto teoretyczne.

Tu już nic nie ma prawa się zmienić. Chyba, że Bjoergen nagle się wycofa i do końca sezonu już nie wystartuje, a to przecież się nie zdarzy. Justyna mimo to na pewno nie odpuści. Taki już ma charakter, że jak coś robi to najlepiej jak potrafi - podkreślił szkoleniowiec.

Finał PŚ rozgrywany jest na podobnej zasadzie co Tour de Ski. Oprócz trzech zawodów w Falun, zalicza się do niego również środowy sprint w Sztokholmie, w którym Kowalczyk została sklasyfikowana na dziewiątym miejscu. W ostatnim, niedzielnym biegu na dochodzenie zawodniczki wystartują z zachowaniem różnic czasowych, jakie wypracowały wcześniej.

Kalendarz pozostałych zawodów kobiet w PŚ 2011-12 w Falun (Szwecja):

17 marca - 10 km techniką klasyczną

18 marca - 10 km techniką dowolną