Justyna Kowalczyk wygrała sprint techniką dowolną narciarskiego Pucharu Świata w Moskwie. Tym samym Polka awansowała na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, spychając Norweżkę Marit Bjoergen na drugą lokatę.

Początek decydującego biegu mógł wystraszyć fanów Kowalczyk - Polka nieco zaspała i po pierwszym wirażu była ostatnia. Nasza zawodniczka jednak stopniowo odrabiała straty i szybko przesunęła się tuż za prowadzącą Rosjankę Korostielewą. Wyścig rozstrzygnął się na ostatnich metrach. Mocne odepchnięcia pozwoliły Polce wyprzedzić Korostielewą o setne części sekundy. Podium uzupełniła Anastasia Doczenko.

Polka mimo ekstremalnych warunków panujących w Moskwie, gdzie temperatura dochodziła do minus 18 stopni radziła sobie świetnie. Pewnie wygrała ćwierćfinał i półfinał, w których osiągnęła najlepsze czasy. Czwartkowe zwycięstwo to najlepszy wynik Kowalczyk w historii jej startów w sprincie stylem dowolnym.

Kowalczyk zdobyła w Moskwie 100 punktów do klasyfikacji generalnej i wyprzedziła nieobecną w Moskwie Marit Bjoergen. Norweżka traci do niej 38 punktów.

W półfinale obok Polki na starcie stanęły Saarinen, Dotsenko, Sarasoja-Lilja, Lahteenmaki i Fessel. Kowalczyk wyszła na prowadzenie już początku wyścigu. Na podbiegu naszą biegaczkę próbowały atakować Saarinen i Fessel, ale Kowalczyk nie dała się wyprzedzić. Po zaciętej walce na finiszu wyprzedziła Saarinen o 0,1 sekundy.

W ćwierćfinale Polka pewnie wygrała swój bieg - rozpoczęła dość spokojnie, tuż po starcie plasowała się w okolicach trzeciego miejsca. Od samego początku dobre tempo prezentowała też Rosjanka Natalia Korostielewa. W połowie dystansu Kowalczyk zaatakowała i wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca.

Justyna Kowalczyk w eliminacjach zanotowała piąty czas. Najszybsza w kwalifikacjach była Amerykanka Jessica Diggins - 3.37,13, drugie miejsce zajęła Norweżka Astrid Jacobsen - strata 2,47, a trzecie Finka Aino-Kaisa Saarinen - 4,21. Kowalczyk była wolniejsza od Amerykanki o 5,49.

Po moskiewskim sprincie rywalizacja przeniesie się ponad 300 km na północ od stolicy Rosji, a konkretnie do Rybińska. Sobotniego biegu na 10 km techniką dowolną i niedzielnego łączonego Bjoergen odpuszczać już nie zamierza, choć wcześniej odbywające się zawsze w bardzo niskiej temperaturze zmagania nad Wołgą omijała szerokim łukiem.

W trzech ostatnich sezonach po Kryształową Kulę sięgała zawodniczka z Kasiny Wielkiej, żadna narciarka nie zdobyła tego trofeum cztery razy z rzędu. Do końca sezonu 2011/12 pozostało jeszcze 14 biegów.