"Od środy Egipcjanie zaczęli zbierać się w większe grupy. Odczuwaliśmy lęk, niepokój. Liczyliśmy dni do wyjazdu. Rezydent ostrzegał nas, byśmy nie wybierali się do większych miast" - powiedziała pani Mariola, która w nocy wróciła do Krakowa. Posłuchaj całej rozmowy.