Fala przemocy w Egipcie dotarła na Półwysep Synaj. W starciu między Beduinami a egipskimi siłami bezpieczeństwa zginęło niedaleko granicy Izraela co najmniej dwanaście osób. Taką informację podały źródła izraelskie.

Grupa uzbrojonych nomadów zaatakowała posterunek graniczny w Rafah. Napastnicy spalili budynki na przejściu granicznym, zniszczyli fragment zasieków i muru odgradzającego Egipt od Strefy Gazy oraz atakowali nieco dalej na południe od Rafah. Armia egipska wysłała posiłki w ten rejon.

Hamas, który kontroluje Strefę Gazy, rozmieścił posterunki wzdłuż granicy z Egiptem, aby uniknąć przechodzenia Palestyńczyków na terytorium Synaju.