"Sytuacja jest opanowana. Nie ma żadnego zagrożenia dla Polski - powiedział prezydent Andrzej Duda, który złożył wieniec i zapalił znicz przed ambasadą Francji w Warszawie. "Jadę w tej chwili na spotkanie z kierownictwem ABW, z szefem Centrum Antyterrorystycznego" - dodał.

"Sytuacja jest opanowana. Nie ma żadnego zagrożenia dla Polski - powiedział prezydent Andrzej Duda, który złożył wieniec i zapalił znicz przed ambasadą Francji w Warszawie. "Jadę w tej chwili na spotkanie z kierownictwem ABW, z szefem Centrum Antyterrorystycznego" - dodał.
Prezydent Andrzej Duda przed ambasadą Francji w Warszawie /Jacek Turczyk /PAP

Andrzej Duda oddał hołd pamięci ofiar zamachów terrorystycznych w Paryżu. Oprócz złożenia kwiatów wpisał się również do księgi kondolencyjnej. Prezydent przed ambasadą Francji podkreślił: łączymy się w żalu i smutku z narodem francuskim.

RELACJA MINUTA PO MINUCIE

Łączymy się w żalu i smutku z narodem francuskim, ze wszystkimi. Chcę zapewnić, że nie ma niebezpieczeństwa w tej chwili dla Polski, nie ma niebezpieczeństwa w Polsce. Rozmawiałem już dzisiaj z panią premier Beatą Szydło. W poniedziałek będzie nowy rząd. Wszystko jest realizowane. Wszystko się odbywa sprawnie - powiedział prezydent. Poinformował, że spod francuskiej ambasady jedzie na spotkanie z kierownictwem ABW i szefem Centrum Antyterrorystycznego. Już mam informację, że sytuacja jest absolutnie opanowana i żadnego niebezpieczeństwa, zagrożenia dla Polaków, zagrożenia w Polsce, nie ma - podkreślił.

W nocy z piątku na sobotę terroryści dokonali w Paryżu sześciu skoordynowanych, niemal jednoczesnych, ataków, m.in. w sali koncertowej Bataclan i w pobliżu stadionu Stade de France. Wiadomo, że napastnicy byli uzbrojeni w karabiny maszynowe i mieli na sobie pasy z ładunkami wybuchowymi. Zginęło przynajmniej 127 osób. Rany odniosło ponad 200 osób; 99 z nich jest w stanie ciężkim. Bilans ofiar nie jest ostateczny. Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie (IS). Dżihadyści jednocześnie ostrzegli Francję przed kolejnymi atakami.