Chiński samolot odkrył trzy obiekty na wodzie w południowej części Oceanu Indyjskiego, które mogą być szczątkami zaginionego 8 marca samolotu pasażerskiego malezyjskich linii lotniczych. Informację przekazała chińska agencja prasowa Xinhua.

Agencja poinformowała, że chiński samolot wojskowy Ił-76 zarejestrował z wysokości 300 m trzy pływające obiekty koloru białego, czerwonego i pomarańczowego.

Nowy obszar poszukiwań zaginionego samolotu znajduje się ok. 1850 km na zachód od australijskiego miasta Perth i ma powierzchnię ok. 319 tys. km kw. Wcześniej było to około 2500 km na południowy zachód od Perth.

Dziś Interpol poinformował, że władze Malezji od początku roku, przed zaginięciem samolotu Malaysia Airlines, ani razu nie sprawdziły międzynarodowej bazy danych paszportowych. W rezultacie dwaj pasażerowie ze skradzionymi dokumentami obywateli Austrii i Włoch dostali się na pokład zaginionego Boeinga 777.

Oświadczenie Interpolu było odpowiedzią na zarzuty malezyjskiego ministra spraw wewnętrznych Zahida Hamidi, zdaniem którego sprawdzanie bazy danych skradzionych dokumentów znacząco spowalnia pracę służb granicznych. Zahid powiedział, że rejestr ponad 40 mln zaginionych paszportów jest "zbyt wielki" i obciążyłby malezyjski system zarządzania bazami danych.

W odpowiedzi na oskarżenia Interpol przedstawił statystyki dotyczące korzystania z bazy danych SLTD. USA - według organizacji - korzystają z niej ponad 230 mln razy w roku, Wielka Brytania ponad 140 mln razy w roku, Zjednoczone Emiraty Arabskie ponad 100 mln razy w roku, a Singapur ponad 29 mln razy w roku.

Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu. Koordynowane przez Malezję poszukiwania prowadzone przez wiele państw dotychczas nie przyniosły żadnych rezultatów.

(mal)