"Myślę, że ważne jest, by w demokracji lokalnej (…) same wspólnoty lokalne decydowały, kto będzie ich liderem - i nie zawsze jest dobrze, nie zawsze jest roztropnie, kiedy liderzy centrali partyjnych wyznaczają kandydatów" - mówił w powyborczy poranek prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Zapewnił jednak równocześnie, że "nie ma żadnego żalu" do Platformy Obywatelskiej, która w tegorocznych wyborach wycofała swe poparcie dla niego i wystawiła innego kandydata.

Według niedzielnego sondażu Ipsos, w walce o prezydenturę Gdańska w drugiej turze zameldują się obecny prezydent Paweł Adamowicz, który startował z własnego komitetu Wszystko dla Gdańska i uzyskał w pierwszej turze 36,7 procent głosów, i wystawiony przez Zjednoczoną Prawicę Kacper Płażyński, który uzyskał poparcie na poziomie 32,3 procent. Reprezentujący Koalicję Obywatelską Jarosław Wałęsa zajął trzecie miejsce z wynikiem 25,3 procent.

Zobacz również:

W powyborczy poranek Paweł Adamowicz pytany był o to, czy ma żal do Platformy Obywatelskiej - która wycofała poparcie dla niego z powodu toczącego się procesu, w którym prezydent Gdańska jest oskarżony o podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych - bo być może, gdyby nie decyzja PO o wystawieniu Jarosława Wałęsy, miałby szansę na zwycięstwo już w pierwszej turze.

Nie mam żadnego żalu, ważne jest, że bardzo duża część wyborców Platformy Obywatelskiej w pierwszej turze zagłosowała na mnie, za co jestem bardzo, bardzo wdzięczny - i mam nadzieję, że 4 listopada pozostała część też udzieli mi zaufania i zagłosuje na mnie - podkreślił Adamowicz.

Dopytywany o to, co chciałby powiedzieć tym wyborcom, którzy poparli Jarosława Wałęsę, odparł: Przed chwilą czytałem ogromne ilości SMS-ów i informacji messengerowych. Wśród nich przewijała się taka nutka: "nie będzie walki bratobójczej", taka nutka ulgi, że nie będziemy ze sobą konkurować.

Myślę, że ważne jest, by w demokracji lokalnej - bo przecież o niej mówimy dzisiaj (...) - same wspólnoty lokalne decydowały, kto będzie ich liderem, i nie zawsze jest dobrze, nie zawsze jest roztropnie, kiedy liderzy centrali partyjnych wyznaczają kandydatów. (...) Myślę, że nie tylko Gdańsk jest przykładem takiego trochę niezrozumienia rangi demokracji lokalnej, jakby niedoceniania jej przez tych, którzy są na szczeblu narodowym, uprawiają demokrację (...) krajową - mówił Adamowicz

Przyznał również, że istnieje pewne napięcie "między politykami szczebla centralnego a samorządowego".

Dopytywany o to, czy zna inne - poza jego procesem ws. podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych - powody, dla których Platforma wystawiła Wałęsę, Adamowicz odparł, że "wydaje mu się, że ktoś komuś kiedyś coś obiecywał i chciał dotrzymać słowa".

Dzisiaj najważniejsze jest, że gdańszczanie wybrali proeuropejskiego, prodemokratycznego kandydata - zaznaczył.

Dopytywany zaś, czy podtrzymuje propozycję złożoną Wałęsie przed wyborami - aby ten przyszedł do pracy w urzędzie miasta, by poznać mechanizmy działania samorządu, a dopiero później startował na prezydenta Gdańska - Adamowicz przytaknął. Ja tej oferty nie złożyłem PR-owsko - ja tę ofertę złożyłem bardzo poważnie i ona jest aktualna - zaznaczył.

Oceniając natomiast wynik wystawionego przez Zjednoczoną Prawicę Kacpra Płażyńskiego, Adamowicz stwierdził, że "dostał on poparcie tych wyborców PiS-u, którzy w Gdańsku również są i oni zachowali się lojalnie wobec jego kandydatury".

Przez 16 lat razem z radnymi Platformy Obywatelskiej zmienialiśmy Gdańsk, unowocześniliśmy Gdańsk. Według różnych ośrodków socjologicznych, mieszkańcy naszego miasta uznają je za świetne miejsce do życia. (...) To jest więc nasze wspólne dziedzictwo, nasz wspólny sukces - przy wszystkich różnicach, jakie między nami są (...). Zjednoczmy się teraz, aby przez najbliższe 5 lat dalej czynić Gdańsk najlepszym miejscem do życia dla jego mieszkańców - zaapelował Paweł Adamowicz.

Sławomir Neumann: Będziemy wspierać Pawła Adamowicza w II turze, to jest oczywiste

Do sytuacji w Gdańsku odniósł się dzisiaj na antenie RMF FM szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann.

Pytany przez Marcina Zaborskiego, czy "dzisiaj powiecie mieszkańcom Gdańska: ‘głosujcie na Adamowicza w II turze’?", Neumann odparł: Oczywiście. Koalicja Obywatelska powstawała z połączenia kilku formacji. Nowoczesna bardzo mocno podkreślała, że nie jest w stanie poprzeć Pawła Adamowicza, dlatego szukaliśmy kandydata, który będzie akceptowany przez Koalicję Obywatelską. Jarosław Wałęsa był - nie udało mu się wejść do II tury. Ale jest Paweł Adamowicz - oni we dwóch mają ponad 62 procent poparcia. Więc wydaje się, że sprawa w Gdańsku jest przesądzona. Będziemy wspierać Pawła Adamowicza w II turze, to jest oczywiste.

CAŁĄ ROZMOWĘ MARCINA ZABORSKIEGO ze SŁAWOMIREM NEUMANNEM - do PRZECZYTANIA, OBEJRZENIA i POSŁUCHANIA - ZNAJDZIECIE TUTAJ! >>>>


(e)