"Byliśmy przygotowani na prowadzenie kampanie przez najbliższe dwa tygodnie. Wygrał głos nowej epoki" - mówi dla RMF FM Konrad Fijołek. To on według oficjalnych danych wygrał wybory prezydenta Rzeszowa.

Konrad Fijołek uzyskał w niedzielnych wyborach prezydenta Rzeszowa 56,51 proc. ważnie oddanych głosów.

Wygrała jedność i siły prodemokratyczne - powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Markiem Wiosło.

Prezydent elekt podkreślał, że jego sztab był przygotowany na prowadzenie kampanii przez najbliższe dwa tygodnie do II tury wyborów. II tura nie będzie jednak potrzebna.

Emocje są ogromne, ale uśmiech jeszcze większy. Rzeszowianie sprawili fantastyczną niespodziankę. Ta jedność w tej kampanii zwyciężyła. Ten sygnał wysyłamy w całą Polskę, że warto wokół tego nasze lokalne samorządy budować. Roztropnością tych liderów było to, że zgodzili się na jednego kandydata - mówił Konrad Fiołek, odnosząc się do faktu, że był popierany m.in. przez PO, Lewicę, PSL i Ruch Polska 2050.

Konrad Fijołek obejmie urząd prezydenta Rzeszowa najpóźniej w ciągu 7 dni. Stanie się to na specjalnie zwołanej sesji rady miasta.  

Na fotelu prezydenta Rzeszowa będzie zasiadał do kolejnych ogólnopolskich wyborów samorządowych w 2023 roku.

Przedterminowe wybory w Rzeszowie - wyniki

W niedzielnych wyborach przy frekwencji 54 proc. Konrad Fijołek uzyskał 56,51 proc. ważnie oddanych głosów.

Jego konkurenci Ewa Leniart otrzymała 23,62 proc., Marcin Warchoł 10,72 proc. a Grzegorz Braun 9,15 proc.

Liczba oddanych głosów na poszczególnych kandydatów wyniosła: 7 296 głosów - Grzegorz Braun, 45 059 głosów - Konrad Fijołek, 18 831 głosów - Ewa Leniart i 8 546 głosów - Marcin Warchoł.

Uprawnionych do głosowania było 148 263 wyborców.

Dlaczego konieczne było przeprowadzenie przedterminowych wyborów?

Przedterminowe wybory w Rzeszowie zostały przeprowadzone, bo wieloletni prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc ogłosił w lutym rezygnację z zajmowanego od ponad 18 lat stanowiska. Zgodnie z przepisami, w przypadku wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta przed upływem kadencji wybory przedterminowe zarządza premier.

Pierwotnie głosowanie zarządzone zostało na 9 maja, ale w związku z trudną sytuacją epidemiczną przesunięto je o ponad miesiąc: na 13 czerwca.