Jeden z czołowych republikańskich kandydatów do prezydentury, miliarder Donald Trump, oświadczył w wywiadzie dla telewizji NBC, że gdyby został prezydentem deportowałby wszystkich "nieudokumentowanych", czyli nielegalnych, imigrantów. Już wcześniej biznesmen w obraźliwy sposób wyraził się o Meksykanach, nazywając ich "kryminalistami i gwałcicielami".

Jeden z czołowych republikańskich kandydatów do prezydentury, miliarder Donald Trump, oświadczył w wywiadzie dla telewizji NBC, że gdyby został prezydentem deportowałby wszystkich "nieudokumentowanych", czyli nielegalnych, imigrantów. Już wcześniej biznesmen w obraźliwy sposób wyraził się o Meksykanach, nazywając ich "kryminalistami i gwałcicielami".
Donald Trump /Ron Sachs /PAP/EPA

Wywiad z miliardem ma zostać nadany dziś. Agencja Reutera - która uzyskała fragmenty treści wywiadu - cytuje wypowiedź Trumpa, który twierdzi, że "nie będziemy rozdzielać rodzin, ale oni muszą odejść".

Zapytany przez prowadzącego wywiad Chucka Todda o nielegalnych imigrantów, którzy mogą nie mieć gdzie się udać, Trump odpowiedział ogólnikowo: "Będziemy z nimi pracować". Ponownie jednak podkreślił, że "oni muszą odejść". "Albo mamy swój kraj, albo go nie mamy" - dodał.

69-letni obecnie Trump powiedział też, że musiałby uchylić wydane przez demokratycznego prezydenta Baracka Obamę rozporządzenia w sprawie imigracji, w tym te, które chronią przed deportacją dzieci nielegalnych imigrantów.

Trump, który dorobił się fortuny na handlu nieruchomościami, wysunął się obecnie na czołowe miejsce wśród 17 republikańskich kandydatów do prezydentury. Udało mu się to mimo wielu kontrowersyjnych, a nawet obraźliwych wypowiedzi, m. in. o nielegalnych imigrantach z Meksyku, których określił jako "kryminalistów i gwałcicieli".

(abs)