Referendum w dniu wyborów parlamentarnych - to byłby precedens w polskiej historii. Precedens, w związku z którym już teraz - choć jeszcze nie ma decyzji, że w ogóle do niego dojdzie - pojawia się coraz więcej problemów - nawet w Krajowym Biurze Wyborczym. Jego szefowa Beata Tokaj w piątek przed południem dowodziła, że będzie jedna frekwencja dla obu październikowych głosowań. Ale dwie godziny później zmieniła zdanie i stwierdziła, że frekwencje będą liczone osobno.

Referendum w dniu wyborów parlamentarnych - to byłby precedens w polskiej historii. Precedens, w związku z którym już teraz - choć jeszcze nie ma decyzji, że w ogóle do niego dojdzie - pojawia się coraz więcej problemów - nawet w Krajowym Biurze Wyborczym. Jego szefowa Beata Tokaj w piątek przed południem dowodziła, że będzie jedna frekwencja dla obu październikowych głosowań. Ale dwie godziny później zmieniła zdanie i stwierdziła, że frekwencje będą liczone osobno.
Frekwencja w wyborach parlamentarnych i referendum ma być liczona oddzielnie / Jakub Kaczmarczyk /PAP

Zgodnie z najnowszymi ustaleniami Krajowego Biura Wyborczego nadal jeden będzie spis wyborców, jedna komisja i nawet jedna urna. Jedyna zmiana to ta, że frekwencje będą jednak dwie – wyborcza i referendalna.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Beata Tokaj dziś rano po prostu pospieszyła się z pochopnym stwierdzeniem. KBW broni się, przypominając, że sprawa jest precedensowa oraz zapewnia, że nowej wersji będzie się już trzymać. Osoba przychodząca do lokalu komisji wyborczej, otrzyma kartę do głosowania w wyborach do Sejmu. Może odmówić odebrania karty w referendum ogólnokrajowym - mówiła Beata Tokaj.

To jednak nie zamyka listy problemów. Nadal do rozwiązania jest np. sprawa poświadczenia odbioru kart – według aktualnych przepisów wystarczy jeden podpis wyborcy. KBW zapowiada, że będzie dążyć do zmiany prawa w taki sposób, by odbiór karty referendalnej i wyborczej poświadczać osobnymi podpisami.

W czwartek wieczorem w wystąpieniu telewizyjnym prezydent Andrzej Duda ogłosił, że nie odwoła referendum zarządzonego na 6 września. Dodał, że zwróci się do Senatu z wnioskiem, by w dniu wyborów 25 października pod ogólnokrajowe referendum poddać kwestie: zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego i ochrony Lasów Państwowych.

Do zarządzenia przez prezydenta referendum ogólnokrajowego potrzebna jest zgoda Senatu. Prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, w którym znajduje się treść pytań lub wariantów rozwiązania w danej sprawie oraz termin przeprowadzenia referendum. Następnie Senat ma 14 dni na podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.

Senat po zapoznaniu się z opiniami senackich komisji ws. projektu postanowienia o zarządzeniu referendum, wyraża zgodę na jego zarządzenie bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

(mpw)