Jeżeli głosowanie wypadnie po myśli naszej formacji, to spór między programem, który realizujemy, a nicością, którą reprezentuje opozycja zostanie rozstrzygnięty - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w podkarpackim Krośnie na konwencji partii. Podkreślił, że ich propozycje programowe "to nie jest żaden powrót do socjalizmu".

Kaczyński na konwencji wyborczej PiS podkreślał, że partia zdobyła przez ostatnie cztery lata wiarygodność - "podstawową wartość, w polityce bezcenną". Zapowiedzieliśmy w 2015 roku, że pewne rzeczy zrobimy i zmienimy politykę, i uczyniliśmy to - oświadczył Kaczyński.

Jak dodał prezes PiS, po wygranej w 2015 roku, według niego po raz pierwszy od 30 lat okazało się, że zapowiedzi są nie tylko grą wyborczą, manipulacją, oszustwem, ale są czymś, co tworzy poważny dialog między społeczeństwem, a tymi którzy dążą do objęcia władzy. Co jest istotą demokracji - wskazał Kaczyński.

Kaczyński podkreślił, że dla niego demokracja jest poważny dialogiem i sporem między programami. Demokracja istnieje wtedy, kiedy różne grupy zwane często elitami politycznymi, spierają się między sobą, proponując ludziom różne rozwiązania. A społeczeństwo, wyborcy, obywatele wybierają spośród nich i ci, którzy uzyskają większość (...) mogą ten program realizować - wskazywał.

Lider Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że PO w 2007 roku obiecywało, że w ciągu "bardzo krótkiego czasu będziemy mieli Arkadię" i nastąpi poprawa we wszystkich dziedzinach życia. Przyszło osiem lat ich rządów i można powiedzieć jedno: Polska została zrabowana na dwieście kilkadziesiąt miliardów złotych - to jest szacunek wstępny i z pewnością niepełny - wskazał Kaczyński.

Prezes PiS zastrzegł, że to jest szacunek bardzo wstępny i niepełny. Sądzę, że gdyby go dokończyć, gdyby odniósł się nie tylko do VAT-u, ale także do innych podatków i innych sposobów rabowania kraju, to byłoby to ze czterysta miliardów złotych, albo może więcej - czyli więcej niż całe środki europejskie dla Polski na siedem lat - oświadczył.

Podkreślił, że należy pokazywać różnice między wiarygodnością jednej formacji, a całkowitą niewiarygodnością, "a dziś też całkowitą nicością tych, którzy są przeciwko nam".

Oni chcą w Polsce zlikwidować ostatecznie demokrację, bo zobaczyli że w ramach demokracji oni nie mogą rządzić, nie mogą dominować, nie mogą panować i w strefie politycznej, i w strefie ekonomicznej i w strefie kulturowej - mówił Jarosław Kaczyński

Zaznaczył, że "pewne ich zapowiedzi trzeba traktować poważnie". Po pierwsze zapowiedź, że zlikwidują w Polsce demokrację. Bo te wszystkie pogróżki o tym, że po ich dojściu do władzy ludzie, którzy mieli inne poglądy, czyli PiS, zostaną ukarani, że różne decyzje zostaną cofnięte i to w sposób, taki, którego nie przewiduje konstytucja. To są pogróżki, które trzeba brać poważnie, przynajmniej, jeśli chodzi o ich intencje - mówił.

Kaczyński straszy "rewolucją kulturową"

Lider Zjednoczonej Prawicy stwierdził także, że opozycja realizuje “rewolucję kulturową", która jego zdaniem ma zniszczyć polską i europejską cywilizację, która wyrosła z chrześcijaństwa.

Nigdy w dziejach świata nie powstała cywilizacja, która ludzi traktowała tak dobrze, która doprowadziła do równouprawnienia narodów, kobiet i mężczyzn, praw dzieci, doprowadziła do daleko idących rozwiązań socjalnych, które służą słabszym. (...) To wszystko powstało w oparciu o chrześcijaństwo - powiedział szef PiS.

Jego zdaniem odrzucenie chrześcijaństwo będzie oznaczało “przyjęcie takiego wariantu cywilizacyjnego, który z całą pewnością dla ludzi przeciętnych będzie czymś nieporównywanie gorszym, dolegliwszym niż ta cywilizacja". Wszystko co służy ludziom zostanie cofnięte, prawa człowieka staną się fikcją, bo poza ta cywilizacja takich praw po prostu nie ma - powiedział Kaczyński.

“Atak na chrześcijaństwo" według Kaczyńskiego odwołuje się do “praw niektórych mniejszości". Chodziło mu o mniejszości seksualne i zdaniem szefa PiS to dowód na “szczególnie ostry atak na chrześcijaństwo" i zarazem “ostry atak na rodzinę". A rodzina jest fundamentem tej cywilizacji i fundamentem polskiej cywilizacji - stwierdził Kaczyński.

Szef partii rządzącej stwierdził także, że droga do zalegalizowania małżeństw homoseksualnych “to droga, którą oni (opozycja - przyp.red.) z całą pewnością podejmą". Podejmą, żeby naszą kulturę zniszczyć - mówił. Stwierdził, że “rodzina ma być zniszczona, taki jest cel". Dodał także, że jego zdaniem ten cel jest wprost formułowany w krajach Europy Zachodniej.

Mówił, że zniszczenie chrześcijaństwa, wiąże się ze zniszczeniem jeszcze jednej, niezwykle istotnej wartości dla kultury polskiej. To jest zniszczenie wolności - wolności słowa, sumienia, przekonań, nauki. To na zachód od naszych granic już trwa. W Polsce jest jeszcze słabe, ale pierwsze próby zostały poczynione. Musimy polską wolność obronić - podkreślił Kaczyński wzywając do głosowania w wyborach na PiS.

"Nasze propozycje to nie jest socjalizm"

Jarosław Kaczyński skrytykował także Platformę Obywatelską, że opowiada “bajki", jakoby potrafili rządzić gospodarką. Oni pod tym względem nie potrafili po prostu nic. Byli na pałę, a my jesteśmy na dobry stopień - mówił.

Zapewnił, że PiS przewiduje także realizację wartości, którą jest równość. Równość między grupami społecznymi i - szczególnie teraz istotna w Polsce - równość między regionami - zapewnił.

Wyjaśnił, że częścią ich agendy jest polityka zrównoważonego rozwoju. Mówiąc o Polsce "na wschód od Wisły" powiedział: Chcemy, by ta część Polski, która jest wielkim zasobem tradycji i wartości, także w sensie ekonomicznym, rozwijała się szybko. Szybciej nawet niż pozostała część kraju. Żeby te różnice się wyraźnie zmniejszały.

Stwierdził także, że teorie o samoregulujący rynku “są już dawno ośmieszone i skompromitowane, to była taka moda". Potrzebne są większy popyt, lepsza sytuacja materialna ludzi i postęp technologiczny oraz organizacyjny. I potrzebne są też wielkie przedsięwzięcia inwestycyjne podejmowane z udziałem państwa, przykładem może być Centralny Port Komunikacyjny - mówił prezes PiS o warunkach wzrostu gospodarczego.

Nasze propozycje, to nie jest żaden powrót do socjalizmu, to nie jest żadna etatyzacja, tak się dzieje we wszystkich bardziej rozwiniętych państwach świata - zapewniał.

Będziemy bronić tego wszystkiego, co już uzyskaliśmy w sferze najogólniej mówiąc polskiego dobrobytu i w sferze sprawiedliwości społecznej, ale także tej wizji, którą można zrealizować, wizji którą skonkretyzowaliśmy i nazwaliśmy w trakcie kampanii wyborczej. Chodzi o polską wersję państwa dobrobytu - zapewnił Kaczyński.

Jak dodał podczas swych czteroletnich rządów PiS podniósł poziom życia Polaków i uczynił bardziej sprawiedliwym podział dóbr. Ale to jest tylko jeden krok - ważny, bo pierwszy i ważny, bo to krok długi. Ale to wszystko jeszcze jest bardzo odległe od tego, do czego dążymy i od tego, czego chcą Polacy - zaznaczył.

Trzeba doprowadzić do tego, aby Polska jeśli chodzi o dochód roczny na głowę była na poziomie przeciętnej Unii Europejskiej, a teraz mamy tylko 71 procent tej przeciętnej, (...) a z czasem dogonić tych, którzy mają więcej niż przeciętna europejska. Tutaj takim najlepszym punktem odniesienia są Niemcy - powiedział lider PiS. Jak podkreślił "to jest cel realny".

Warunkiem realizacji tego celu - jak wskazał - jest kontynuowanie obecnej polityki społecznej i gospodarczej. Bo to polityka spójna, logiczna i prowadząca do rozwoju - mówił. Jak dodał według obliczeń ekspertów za 14 lat możemy być na poziomie przeciętnym europejskim, zaś "jeśli chodzi o Niemcy, to 21 lat".

Mamy ambitnych polityków, mamy stosunkowo młodego, niezwykle energicznego oraz wybitnie zdolnego premiera i on mówi, że można to zrobić prędzej. My też chcemy to zrobić prędzej - powiedział Kaczyński. Zastrzegł, iż nie da się "dużo prędzej", ale - jak podkreślił - "można to zrobić prędzej".

LGBT, aborcja, kara śmierci, relacje państwo - Kościół... Zapraszamy na wyborczą debatę światopoglądową!

Na ostatniej prostej przed wyborami parlamentarnymi 2019 RMF FM, "Dziennik Gazeta Prawna" i Interia.pl zapraszają na serię debat wyborczych "Po prostu Polska"!

W każdy poniedziałek na antenie RMF FM oraz na stronach głównych RMF 24, Interii i dziennik.pl na poglądy ścierają się przedstawiciele największych komitetów wyborczych.

Tematem najbliższej debaty - w poniedziałek 7 października - będą kwestie światopoglądowe!

Jaki stosunek mają politycy do kwestii aborcji, zapewnienia równych praw środowiskom LGBT - np. małżeństw jednopłciowych - czy kary śmierci, jak postrzegają relacje państwo - Kościół?

Startujemy tradycyjnie tuż po 18:00.

A w tym tygodniu uczestnicy naszej debaty dyskutowali o gospodarce. Relację z dyskusji i zapis transmisji wideo znajdziecie TUTAJ! >>>