"Myślę, że będą próby, mówiąc językiem kolokwialnie prostym, przekupstwa politycznego, dlatego że pan prezes doskonale zdaje sobie sprawę, że lepiej mieć komfortową sytuację oferując na przykład jakiemuś senatorowi tekę ministerialną" - mówił w "Polsat News" Władysław Teofil Bartoszewski, który z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego uzyskał mandat poselski. "Pewnie jakieś próby będą, zawsze jest taka pokusa w polityce, natomiast ja mogę tylko powiedzieć, to tych trzech senatorów PSL-u tego nie zrobi, ja za resztę nie odpowiadam" - dodał.

W poniedziałek wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów do Senatu. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w nich 48 mandatów, Koalicja Obywatelska - 43, Polskie Stronnictwo Ludowe 3, a Sojusz Lewicy Demokratycznej - 2. Jest też czwórka senatorów, którzy zdobyli mandaty startując z własnych komitetów.

Władysław Teofil Bartoszewski pytany o słowa Schetyny, że to Bogdan Borusewicz powinien być marszałkiem Senatu, odpowiedział, że lider PO od dłuższego czasu zachowuje się tak, jakby "chciał być jedynym liderem opozycji". Jeżeli pan Grzegorz Schetyna zakłada, że on będzie dyktował warunki w Senacie innym partiom opozycji, to wydaje mi się, że jest w błędzie, bo on nie ma tych szabel, w związku z tym powinien przynajmniej zachować pozory i konsultować się z innymi partiami - ocenił.

Niedzielne wybory do Sejmu wygrało Prawo i Sprawiedliwość, na które głosowało 43,59 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska z wynikiem 27,40 proc, a dalsze: SLD (12,56 proc. głosów), PSL (8,55 proc.) i Konfederacja (6,81 proc.). PiS będzie w najbliższej kadencji Sejmu dysponować 235 mandatami, KO - 134, SLD - 49, PSL - 30, a Konfederacja - 11.