Do 15 dni aresztu grozi działaczowi Związku Polaków na Białorusi Andrzejowi Poczobutowi, który stanie dziś przed sądem w białoruskiej stolicy. Prokuratura zarzuca mu aktywny udział w opozycyjnych manifestacjach, do których doszło w Mińsku 19 grudnia, po wyborach prezydenckich.

Andrzej Poczobut jest przekonany, że otrzyma maksymalny wymiar kary, czyli 15 dni aresztu. Twierdzi, że władza chce go przykładnie ukarać i nie zważa na tłumaczenia, że na manifestacji był jako korespondent polskich mediów. Poczobut przypomniał również, że to już drugi proces w tej sprawie. Pierwszy raz został ukarany grzywną. Prokuratura odwołała się jednak od tej decyzji sądu.

Sprawę Poczobuta będzie rozstrzygać sędzia, która jest na czarnej liście osób, mających zakaz wjazdu do Unii Europejskiej.